3 670 000 złotych - to kwota potrzebna, aby w tym roku wielkopolskie ośrodki adopcyjne - w tym ośrodek w Kaliszu mogły realizować swoje zadania.

"Do tej pory, po wielkich bojach, licznych pismach i skargach udało nam się od wojewody wywalczyć niewiele ponad 2 700 000 złotych" - powiedziała w środę Radiu Centrum Marzena Wodzińska z Zarządu Województwa Wielkopolskiego: "To jest 74% naszego zapotrzebowania. Nadal brakuje nam prawie 1 000 000 złotych, aby ośrodki adopcyjne w Wielkopolsce mogły prawidłowo funkcjonować. Jeżeli tych pieniędzy nie otrzymamy, będzie wyraźne stagnacja ośrodków. Bez tych pieniędzy nie będzie takiej pracy, jakiej te ośrodki nauczyliśmy, jaką wypracowaliśmy przez wiele lat. Nie będzie można realizować wyjazdów Zespołów Okresowej Oceny Sytuacji Dziecka - to jest ponad 700 spotkań rocznie, gdzie oceniamy sytuację dziecka - a dotyczy to ponad 7 000 najmłodszych."

na fot.: Marzena Wodzińska / Zarząd Województwa Wielkopolskiego

A jak podkreśla Marzena Wodzińska, tego typu kontrole są niezbędne, aby na wczesnym etapie wyłapać ewentualne nieprawidłowości w rodzinach. "Gdy dzieje się źle, pada pytanie dlaczego nikt tego nie zauważył, dlaczego nikt tych rodzin nie sprawdzał": "A to dlatego, że nie dostaliśmy pieniędzy rządowych na realizację zadań rządowych. My jako samorząd województwa nie możemy przesunąś z budżetu samorządu środków na realizację tego zadania, bo to byłoby naruszenie dyscypliny finansowej" - dodała Marzena Wodzińska.

Pieniądze, które do tej pory otrzymały ośrodki adopcyjne, były przekazane - a właściwie jak podkreśla marszałek Wodzińska - wywalczone - w czterech częściach. Przyszły rok zapowiada się jeszcze dramatyczniej. Na realizację zadań, na cały 2017 rok wojewoda zapowiedział przekazanie kwoty 861 000 - to jest zaledwie 22% sumy, jaka jest potrzebna dla funkcjonowania wielkopolskich ośrodków adopcyjnych.