Sprawa podwójnego morderstwa w Tłokini Wielkiej wróci do sądu. Tym razem nad dramatem sprzed blisko 6 lat pochyli się Sąd Najwyższy. Obrona zabiega o kasację wyroku dla skazanego na 25 lat więzienia Piotra Mikołajczyka.

"Kasacja obrońcy skazanego Piotra M. wpłynęła do Sądu Najwyższego 5 lutego tego roku. Będzie rozpoznawana na rozprawie w dniu 23 czerwca" - powiedziała Radiu Centrum Agata Raczkowska z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.

Mikołajczyk został skazany w styczniu minionego roku przez Sąd Okręgowy w Kaliszu. Wyrok 25 lat więzienia podtrzymał Sąd Apelacyjny w Łodzi. Tymczasem jak podkreśla obrona - jedynym dowodem w tej sprawie jest początkowe przyznanie się oskarżonego do winy. Później mężczyzna swoje zeznania odwołał.

Do dramatu w Tłokini wielkiej doszło w listopadzie 2010 roku. Wtedy to w niewielkim domu brutalnie zamordowane zostały dwie kobiety - 44 i 80-letnia. Ciało matki i konającą babcię znalazła 12-letnia dziewczynka. Starsza z kobiet zmarła krótko po przewiezieniu do szpitala.
Choć poszukiwania sprawcy makabrycznej zbrodni trwały kilka miesięcy, od początku głównym podejrzanym w tej sprawie był Piotr M., który pracował w pobliskim gospodarstwie. Początkowo mężczyzna skazany został na dożywocie, obrona wnioskowała o uniewinnienie. Poza początkowym przyznaniem się do winy, nie znaleziono bowiem żadnych dowodów przeciwko Piotrowi M. Jak uzasadniał jednak sędzia - mężczyzna podawał informacje, które znać mógł tylko zabójca. Po apelacji wyrok zmieniono z dożywocia na 25 lat więzienia.