„Występowanie w stanie nietrzeźwym, rozbieranie się do naga na scenie czy rozbijanie butelek na głowach, to nie były powody powstania tego spektaklu, choć i z takich ekscesów znany bywa kultowy ---> zespół Leningrad. Przede wszystkim uznaliśmy, że to są świetne piosenki, takie dla ludzi. Z prostymi, ale genialnymi wręcz tekstami. A to, że w paru piosenkach pojawiają się niecenzuralne wyrazy to... cóż, takie mamy życie, tacy jesteśmy, tak brzmią nasze ulice – czy to w Kaliszu, Łodzi czy w Sankt Petersburgu. Wcale wiele nas nie różni. Z postacią „Sznura", lidera zespołu Leningrad, życiowego outsidera i alkoholika, identyfikują się już nie tylko miliony zagubionych we współczesnym świecie młodych Rosjan" – tak Radiu Centrum określił powody powstania spektaklu „Chcę do nieba" – grający w nim główna rolę aktor, kaliszanin z pochodzenia – Przemysław Dąbrowski.

Przedstawienie powstało z wieloletniej fascynacji muzyką „Leningradu" i postacią jej lidera – Siergieja Szurowa „Sznura". Pomysłodawcą, tłumaczem i odtwórcą dubeltowej głównej roli jest właśnie Dąbrowski - obecnie aktor Teatru Nowego w Łodzi. Do współpracy zaprosił dwie śpiewające aktorki Jolantę Jackowską i Annę Werecką, tym samym zastępując sekcję dętą zespołu „Leningrad".

Resztę zespołu Sznurowa (liczącego w porywach do 18 osób) zastąpił triem jazzowym swojej żony Leny Ledoff, w nowym, „łódzkim" składzie: Przemysław Kowalski - bas i Artur Mostowy - perkusja.

„W jednym z ostatnich wywiadów dla rosyjskiej TV, Siergiej Sznurow, na pytanie dziennikarza o najważniejsze zmiany, które jego zdaniem zaszły w Rosji w ciągu ostatnich lat, bez wahania odpowiedział: „Straciliśmy złudzenia". Właśnie o tym jest nasz spektakl i o tym jest płyta z piosenkami w nim zawartymi" - powiedział Radiu Centrum Przemysław Dąbrowski.

Czy mu się udało? Posłuchajcie fragmentów płyty „Chcę do nieba. Leningrad po polsku":

Więcej na temat przedstawienia „Chcę do nieba. Leningrad // Łódź” ---> TUTAJ