"Bardzo prosimy o umożliwianie nam wyjazdu z zatok autobusowych" - apelują kierowcy Kaliskich Linii Autobusowych za pośrednictwem Linii Interwencyjnej Radia Centrum (62 503 11 99, mail: redakcjarc.fm).

Jeśli autobus sygnalizuje kierunkowskazem zamiar wyjazdu z zatoki, ma pierszeństwo, o czym informuje Kodeks Drogowy. Za niedostosowanie się do przepisu grozi mandat karny w wysokości 200 zł.
Kierowcy Kaliskich Linii Autobusowych zwracają też uwagę na zatrzymywanie się lub nawet parkowanie pojazdów w zatokach, co uniemożliwia im bezpieczne wysadzanie pasażerów. Najgorzej jest na ulicy Harcerskiej i Poznańskiej.

"Co prawda autobus nie jest pojazdem uprzywilejowanym, ale ma swoje prawa" - powiedziała Radiu Centrum sierż. szt. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji:

na fot.: sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz

"Parkowanie czy zatrzymywanie samochodu w zatoce autobusowej nawet na krótką chwilę również jest niedozwolone. Taki kierowca popełnia wykroczenie, które może kosztować go mandat w wysokości 100 zł i jeden punkt karny. Policjanci reagują na bieżąco. Tłumaczenia są różne. Niektórzy mówią, że zatrzymali się tylko na chwilę, bo przywieźli kogoś lub kogoś chcą zabrać. Są przypadki, że ktoś zaparkuje w zatoce autobusowej, więc tłumaczy się tym, że to tylko na chwilę, bo musiał iść do sklepu, bankomatu, apteki, na pocztę. A trzeba pamiętać, że autobus ma swoją wielkość i musi wjechać w zatokę, żeby bezpiecznie wysadzić pasażerów".

W poniedziałek kaliscy policjanci prowadzą działania pod nazwą "Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego", mające na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów i pojawiają się też w rejonach zatok autobusowych.