Miasto zadłuża się na potęgę, Regionalna Izba Obrachunkowa mówi o zafałszowanym budżecie Kalisza, a opozycyjni radni widzą na horyzoncie zarząd komisaryczny. RIO wyraziła właśnie opinię o sprawozdaniu z wykonania budżetu Kalisza za 2015 rok. I choć opinia jest pozytywna, to jednak istotne uwagi izby pod znakiem zapytania stawiają gospodarność obecnych władz miasta.

Pierwszym i palącym problemem według RIO jest stale rosnące zadłużenie miasta, które na koniec 2015 roku wyniosło blisko 187 000 000 złotych, to blisko 40% wykonanych dochodów Kalisza. Drugą istotną sprawą jest, jak zauważają radni opozycji, przekładanie pieniędzy z roku na rok. W efekcie budżet sprawia wrażenie solidnego, a inwestycji w mieście nie ma.

"W planie wydatków majątkowych na 2015 rok ujęto 163 pozycje. 14 pozycji nie wykonano w ogóle, 14 pozycji wykonano poniżej 30% planu. To pokazuje, że w Kaliszu się nie inwestuje, pieniądze przekładane są z roku na rok. RIO jednoznacznie pokazuje jak w naszym mieście rolowane są pieniądze. Obraz wydatków i dochodów pozostaje zafałszowany. To bardzo poważna wada" - powiedział Radiu Centrum Sławomir Chrzanowski, radny miejski Platformy Obywatelskiej.

Wydatki przeniesione do budżetu na kolejny rok to tzw. niewygasy. Zdaniem RIO taki mechanizm miasto może stosować w ramach wyjątku, a w Kaliszu stało się to regułą. Z jednej strony zwiększa się więc wykonanie roku, z drugiej wpływ środków w następnym roku do budżetu podwyższa dochody ale i wydatki miasta.

na fot. od lewej: Dariusz Grodziński, Sławomir Chrzanowski / kaliscy radni PO

"Niewygasy są do tego, żeby miasto rozpędzone inwestycyjnie, mające siłą rzeczy drobne opóźnienia, mogło prawnie dokończyć inwestycje w kolejnym roku" - powiedział Radiu Centrum radny Platformy Obywatelskiej, Dariusz Grodziński:

"To praktyka samorządowa, z której korzystają samorządy w całej Polsce. W Kaliszu mamy do czynienia z inną sytuacją, tutaj kumulowanie niewygasów i brak wykonania tych poprzednich, z 2014 roku, wynika wyłącznie z zaniechań. Nowa ekipa zajmowała się wszystkim, tylko nie tym co trzeba" - dodał radny Grodziński.

Zdaniem opozycji przykładem manipulacji przy budżecie Kalisza jest inwestycja w ul. Marii Dąbrowskiej. W grudniu 2015 roku jednokierunkową ulicę w okolicach żłobka rozkopano, jak stwierdził radny Grodziński, po to aby władze nie miały na koncie kolejnej niezrealizowanej inwestycji. To z kolei dało możliwość przepisania środków na kolejny rok. Co na to władze miasta ?

"Do tych wypowiedzi odniesiemy się dopiero po przeprowadzeniu analizy ze skarbnikiem. RIO wydaje swoje decyzje jako ciało kolegialne. Często jest tak, że działania realizowane w poprzednich latach nie były komentowane, teraz taki komentarz jest" - stwierdził w odpowiedzi prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński.

Kaliski korkociąg zadłużenia nabiera więc tempa, kogo i czy wciągnie, tego nie wiadomo. Według radnych opozycji plany zapisane w tegorocznym budżecie sugerują, że czarny komisaryczny scenariusz nie wydaje się być już tak odległym.