Brak ważnego załącznika, wycofanie uchwały i przyjęcie już kompletnej, zamieszanie, gorąca dyskusja i nadzwyczajne posiedzenie komisji w przerwie czwartkowej sesji. Tak kaliski ratusz próbował ratować wniosek na ponad 8 000 000 złotych z unijnych funduszy na termomodernizację kaliskich żłobków i przedszkoli. Jak się okazuje, bałagan z papierach próbowano naprawić na 4 dni przed ostatecznym złożeniem dokumentów.

"To jest jakaś ogromna niedorzeczność. W maju tego roku zmienialiśmy uchwałę z 2015 roku w sprawie Planu Gospodarki Niskoemisyjnej, we wrześniu jeszcze ją dodatkowo zmienialiśmy po to, aby spełniała wymogi konkursu, aby ubiegać się o dofinansowanie zewnętrzne. A dzisiaj, tuż przed terminem złożenia dokumentów konkursowych okazuje się, że brakowało w nich bardzo ważnego załącznika. I na szybko zmieniono porządek obrad. Radni dostali 90-stronicową księgę - nikt jej nie miał szans przeczytać. Nawet prezydent proszony przez radnych o zapewnienie, że w dokumencie jest wszystko w porządku, nie odważył się wyjść i potwierdzić. Radni głosowali w ciemno" - powiedział Radiu Centrum Dariusz Grodziński, miejski radny PO.

na fot.: Dariusz Grodziński /miejski radny/ Platforma Obywatelska

Winą za niekompletne dokumenty włodarze obarczali naczelnika miejskiego wydziału inwestycji, który zrezygnował z pracy w ratuszu w połowie października. Tymczasem innego zdania jest radny Eskan Darwich: "W każdej instytucji czy firmie, za pracę swoich podwładnych odpowiada ich szef. Nie inaczej jest tutaj - zatem uważam, że za bałagan w instytucjach samorządowych powinien odpowiadać prezydent Sapiński."

na fot.: Eskan Darwich /miejski radny/ Platforma Obywatelska

Ostatecznie uchwałę wraz z uzupełnionym załącznikiem przyjęto 13 głosami "za", przy 8 wstrzymujących.
"I mam nadzieję, że tym razem ponad 8 000 000 złotych nie przejdzie Kaliszowi koło nosa, podobnie jak przeszły pieniądze na nowe autobusy czy miliony na rewitalizację" - dodał Dariusz Grodziński.