Hamowanie rozwoju, niszczenie reputacji Kalisza i polityczna konsumpcja miasta. Zdaniem miejskich radnych Platformy Obywatelskiej, to trzy z siedmiu grzechów głównych popełnionych przez prezydenta Grzegorza Sapińskiego i jego koalicjantów podczas pierwszego roku sprawowania władzy. Opozycja twierdzi, że Kalisz rozwija się już tylko siłą rozpędu z minionych lat, aktywność aplikacyjna prezydenta jest znikoma, a miniony rok upłynął pod znakiem "konsumowania wszystkich możliwych stanowisk w mieście". "Wielu osób pozbyto się w brzydki, obraźliwy, a wręcz zakłamany sposób" - powiedział Radiu Centrum Dariusz Grodziński, radny Platformy Obywatelskiej:

"Argumenty, których publicznie używano wobec tych osób są w dużej mierze krzywdzące, miały pretekst polityczny. Jeżeli zapadła decyzja o zmianach na wybranych stanowiskach to można było do tego podejść w zupełnie inny sposób. Publiczne 'łajanie' ludzi budzi w nas duży opór i odrazę. My jako radni opozycji chcieliśmy tym osobom podziękować, można się z nimi zgadzać lub nie, w całości lub w konkretnych sprawach. Nie można jednak tym osobom odmówić prawa do godności oraz uszanowania samego faktu wiedzy i doświadczenia".

na fot.: wiceprezydent Piotr Kościelny, prezydent Grzegorz Sapiński

Opozycyjni radni zwracają też uwagę na coraz rzadsze postrzeganie Kalisza w roli solidnego partnera samorządowego, a jako modelowy przykład podają konflikty wśród członków Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. "Ze strony władz miasta widzimy brak dialogu i szacunku dla partnerów" - dodał radny Grodziński.

Wśród siedmiu grzechów radni zauważają też kryzys w Urzędzie Miejskim. "W parę miesięcy zrujnowano strategiczne i najbardziej newralgiczne miejsce. Pojawiają się oskarżenia pracowników o mobbing, skargi inwestorów i mieszkańców. W klimacie inwestycyjnym w Kaliszu zrobiono spustoszenie. Pojawiła się nieufność i absurdalne oskarżenia" - twierdzą zgodnie radni Dariusz Grodziński i Sławomir Chrzanowski.

na fot.: Dariusz Grodziński, Sławomir Chrzanowski

W podsumowaniu minionych 365 dni w wykonaniu prezydenta i jego otoczenia pojawiają się także znacznie poważniejsze zarzuty. Wśród nich m.in rozrzutność publicznych pieniędzy, które mają być "rozdawane lekką ręką, głównie na ratowanie wizerunku prezydenta". Jako przykład radni wspominają publikację miejskich broszur za kilkadziesiąt tysięcy złotych, a także spore pieniądze wydane na promocję Budżetu Obywatelskiego, która to skompromitowała Kalisz w oczach całej Polski.

Pośród zarzutów radni wymieniają też zawłaszczenie sportu przez miejskie władze. "W sporcie nastąpiły wrogie przejęcia. Drastycznym przykładem tego jest koszykówka. Próbowano też robić klub UKS Dziewiątka. W białych rękawiczkach przejęto także drużynę piłkarzy ręcznych odsuwając od prowadzenia zespołu działaczy KPR Szczypiorno Kalisz. Coraz głośniej o swoich obawach mówią też działacze piłkarskiej Calisii, słyszą, że są do likwidacji i przejęcia przez KKS" - podsumował radny Grodziński. Ostatni grzech ? Kompromitacja idei budżetu obywatelskiego, w przypadku, którego sąsiedni Pleszew był 6 razy lepszy od Kalisza.