Rekomendacja potencjalnego inwestora giełdy kaliskiej trafiła wczoraj na biurko Prezydenta Kalisza. Na publiczne zaproszenie do rokowań odpowiedziało 6 oferentów. 4 z nich zostało przyjętych, ale dwaj wycofali się tuż przed zakończeniem procedur. W tej sytuacji konkurowali ze soba dwaj inwestorzy - Giełda Ogrodnicza z Łodzi i Robert Lis z Kalisza. "Wybraliśmy najkorzystniejszą ofertę" - mówi wiceprezydent Kalisza Tadeusz Krawczykowski.

"Giełada Ogrodnicza z Łodzi zaproponowała cenę za udziały - 1 mln 836 tys. złotych, tj. 1 tysiąc za jeden udział. Natomiast Stefan Lis zaproponował 3,5 mln złotych, tj. 1906,32 złote za jeden udział. Jeśli chodzi o program rozwoju, czyli zobowiązanie do podniesienia kapitału zakładowego, Giełda Ogrodnicza w Łodzi zaproponowała kwotę 3 mln złotych. Stefan Lis - 14 mln 377 tysięcy złotych".

"Ja przyznam, że bardzo skrupulatnie przeegzaminowałem wszystkich występujących w tym konkursie. Musiałem sprawdzić, czy ci inwestorzy mają pomysł, jak tę giełdę rozruszać"

- dodaje radny oraz członek zespołu ds. rokowań Artur Dembny. Ponadto Stefan Lis zaproponował najdłuższa gwarancję zatrudnienia pracowników. Jego wkład własny w spółkę będzie wynosił ponad 2 miliony złotych, a tzw. aparat rzeczowy 11 milionów. Dlatego zespół ds. rokowań polecił prezydentowi właśnie tego inwestora. W najbliższych tygodniach prezydent Pęcherz zadecyduje, kto może nabyć 51% udziałów w kaliskiej giełdzie.

sowizdrzalrc.fm