Zmieniają się zasady postępowania z chorymi z podejrzeniem grypy AH1N1. Odchodzi się już od hospitalizowania wszystkich osób z podejrzeniem czy nawet ze stwierdzonym wirusem. Teraz chorzy w dobrym stanie będą leczyć się w domu. "To jest bardzo dobre posunięcie" - mówi Artur Tarasiewicz, rzecznik kaliskiego szpitala: "Dla szpitala jest to zbyt duże obciążenie, by każdą osobę z podejrzeniem grypy hospitalizować. Okazuje się, że ta grypa ma bardzo łagodny przebieg, często łagodniejszy od tej typowej, sezonowej. Na chwilę obecną jedno takie badanie kosztowało do 1 tys. zł. Badanie wirusologiczne to jest badanie DNA, czyli badanie na poziomie genowym, oprócz tego transport materiału do Warszawy."
Teraz większość obowiązków spada na lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, do którego powinien zgłosić się pacjent. Po zebraniu wywiadu i zbadaniu pacjenta lekarz, jeżeli podejrzewa zakażenie wirusem nowej grypy A/H1N1 podejmuje decyzję o leczeniu w warunkach domowych lub hospitalizacji, biorąc pod uwagę stan kliniczny pacjenta. W komunikacie Minister Zdrowia czytamy: "Rekomenduje się leczenie w warunkach domowych, jeżeli wskazania lekarskie nie wskazują na konieczność leczenia w warunkach szpitala zakaźnego. Leczenie w warunkach szpitala zakaźnego powinno dotyczyć w pierwszej kolejności ciężkich przypadków zachorowań."

wojtysrc.fm