Około 1 000 000 000 złotych na drogi wojewódzkie może przeznaczyć samorząd Welkopolski w ramach nowej perspektywy unijnej do 2020 roku. Jednak potrzeby wstępnie szacowane są dwukrotnie większe. Stąd zarząd województwa odwiedza poszczególne części Wielkopolski, by opracować mapę najpilniejszych inwestycji. Takie robocze spotkanie z władzami powiatu pleszewskiego, kaliskiego i ostrowskiego odbyło w poniedziałek z udziałem dwóch wicemarszałków. Jak podkreślił kaliski wicemarszałek Krzysztof Grabowski na pewno wśród priorytetowych inwestycji muszą się znaleźć drogi w południowej Wielkopolsce.

"Tych tematów drogowych i mówimy tu tylko o modernizacji bądź przebudowie już istniejących dróg było bardzo dużo. Takie konkretne przykłady to droga nr 442, która biegnie z Kalisza przez gminę Blizanów, a jest w kiepskim stanie, później przez Chocz, Gizałki aż do Wrześni. Tu bardzo oczekiwaną inwestycją jest obwodnica Chocza. Kolejna to droga 450 biegnąca od Kalisza przez kilka gmin: Skalmierzyce, Sieroszewice, Grabów i Doruchów. Padały również głosy, żeby wyprostować zakręty na drodze między Kaliszem a Gostyczyną".

"Żeby chociaż te wymienione drogi były zmodernizowane w całości, czyli od powiatu do powiatu, to raczej nie wchodzi w grę. Zresztą są odcinki w niezłym stanie i tam może temat załatwić tylko położenie nakładki. Natomiast na pewno są odcinki, które wymagają kompleksowej modernizacji. Ta lista rzeczywistych inwestycji musi być gotowa maksymalnie do połowy tego roku, ponieważ potem trzeba już ruszać z regionalnymi programami" - dodał Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego odpowiedzialny za inwestycje drogowe. Oprócz spotkań z lokalnymi władzami w wyborze konkretnych dróg do remontu mają pomóc takie kryteria, jak obciążenie drogi mierzone ilością pojazdów na dobę, ale też znaczenie dla rozwoju lokalnych inwestycji czy poprawy bezpieczeństwa. Stąd przy wielu modernizowanych wojewódzkich trasach pojawią się chodniki i ścieżki rowerowe.