Zmniejsza się liczba podopiecznych Domu Dziecka w Kaliszu. Kilkoro dzieci zostało umieszczonych w rodzinie zastępczej, ale też czworo podopiecznych w tym roku usamodzielniło się, czyli ukończyło 18 lat. "Te osoby, w momencie kiedy staną się dorosłe mają kilka opcji do wyboru, mogą jeszcze przez jakiś czas zostać w naszej placówce, mogą wrócić do domu rodzinnego, są też tacy, którzy za wszelką cenę chcą stanąć na własne nogi - tak jak jedna z naszych wychowanek" - powiedziała Radiu Centrum Jolanta Nowińska, dyrektor kaliskiego Domu Dziecka:

"Ta dziewczyna przeszła do mieszkania chronionego w kaliskim Centrum Interwencji Kryzysowej. Zwykle Centrum rezerwuje mieszkania dla naszych podopiecznych. Tam będzie oczekiwała na mieszkanie przydzielone przez kaliskim wydział ds. lokalowych, już złożyła stosowne podanie i dokumenty. Ta dziewczyna będzie kontynuowała naukę, będzie otrzymywała pieniądze na niezbędne przybory, książki, to około 50 zł. Pozwoli jej to też na pewną swobodę. Pod okiem opiekunów będzie uczyła się dorosłości, bo to właśnie teraz będzie musiała podejmować ważne dla siebie decyzje życiowe."

Każdy wychowanek, który kończy 18 lat i się usamodzielnia otrzymuje tzw. wyprawkę. Jeśli dziecko w placówce przebywało więcej niż cztery lata to otrzymuje maksymalną kwotę, około 13 000 zł. Średnio połowę może przeznaczyć na tzw. wyposażenie (może sobie kupić pralkę, lodówkę, telewizor, itd.) resztę przeznacza na kształcenie, np. na kurs prawa jazdy czy komputerowy.

wojtysrc.fm