Od samego rana w miastach, miasteczkach i na wsiach zaroiło się od ludzi z wielkanocnymi koszyczkami w ręku. Prawie cała Polska idzie dziś ze "święconką" do pobliskich kościołów. Co powinno trafić do przybranego świątecznie koszyczka, wyjaśnia znawca tradycji Anna Ważny: "W koszyczku znajduje się wszystko to, co symbolizuje odradzające się życie. Przede wszystkim jajko, które jest naczelnym symbolem zmartwychwstania i odradzającej się przyrody oraz te wszystkie pokarmy, które mają jak gdyby uświetnić i być oprawą świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Jednocześnie są to oczywiście plony hodowli i plony uprawy pól, gdyż te święta wielkanocne w swojej warstwie przedchrześcijańskiej są po prostu świętami wiosennymi, świętami odradzającej się przyrody, mającymi nam zapewnić urodzaj na przyszły wegetacyjny cykl."

Przyjście chrześcijaństwa starym zwyczajom dało nowy, duchowy wymiar. Dziś wiosenne święta wielkanocne mają dać zdrowie nie tylko ciału, ale również duszy. A tego żadne malowane jajka nie zapewnią. Z tego powodu honorowe miejsce w "święconce" bezapelacyjnie przypada barankowi, który jest znakiem męki i zmartwychwstania Chrystusa.

delurarc.fm