Cztery pisklęta (Dolina,Antek,Wojtek i Tosia)-potomstwo najsłynniejszej na świecie pary przygodzickich boćków Przygody i Dziedzica - dzisiaj przeszło chrzest i zostało zaobrączkowane. Dla Południowowielkopolskiej Grupy OTOP cztery młode bociany pochodzące z jednego gniazda to ogromny sukces. W poprzednich latach udawało sie przeżyć tylko jednemu, albo dwóm pisklętom. Dziś ich życie podglądają miliony ludzi na całym świecie.
Zanim jednak doszło do chrztu i zaobrączkowania młodych boćków- najpierw była skomplikowana operacja wyciągnięcia ich z gniazda. Potem poszło jak po maśle.

Ptaki dały się zważyć ornitologom z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. "A cała czwórka przez 50 dni swojego życia zdążyła już osiągnąć wagę od 3,5 do ponad 4 kg."-powiedział RC Paweł T.Dolata, szef OTOP.
Matką chrzestną jednego z boćków , a dokładniej Tosi została Karoliona Zmyślona.
Mieszane uczucia ma za to Wojtek Kaźmierczak, który też został przyszywanym rodzicem. On będzie wirtualnie opiekował się swoim imiennikiem- Wojtkiem.A tymczasem podczas obrączkowania bocianów fachowcy wykorzystali okazję, że ptaków nie ma w gnieździe i wymienili zepsutą kamerę.A wszystko po to, aby internauci mogli podglądać ptaki o każdej porze dnia i nocy.
Cała operacja nie przeszła jednak bez echa w sieci. Miłośnicy bocianów , którzy na całym świecie pilnie śledzą losy całej rodziny z Przygodzic- wpadli w panikę, kiedy zobaczyli puste gniazdo. Alarm pierwsze wszczęły Stany Zjednoczone. Na szczęście niepotrzebnie.
Przygoda i Dziedzic z boku spokojnie obserwowali poczynania ornitologów. Za to już po zaobrączkowaniu najbardziej zachwycony całym zamieszaniem był Antek. Dzisiaj miał okazję po raz pierwszy w życiu postawić swoje długie nogi na ziemi. I do gniazda nie było mu spieszno.

wojciechowskarc.fm