Komputery za śmieci. A dokładniej: pracownie za odpady. Taką akcję wymyśliła ostrowska firma recyclingowa i zaprosiła do udziału wszystkie szkoły z okolicy. Dzięki temu udało się zebrać rekordową ilość elektrośmieci - 170 ton. To było jedno z największych przedsięwzięć w Polsce. Dla porównania - w Warszawie podczas podobnej akcji zebrano 40 ton. "Ale to jeszcze nie koniec, bo na pewno będziemy kontynuować w nowym roku szkolnym" - powiedział Radiu Centrum organizator akcji Michał Radiczew:

"Zrobiliśmy tą akcję pro bono, czyli bez zysków. Kwotę, którą uzyskaliśmy za zebrany elektrozłom przeznaczyliśmy na zakup komputerów. Dla nas jest to reklama, bo mamy nadzieję, że przez rozpropagowanie selektywnej zbiórki nasza firma będzie w przyszłości z tego korzystać, czyli wypracowywać zysk. Powiem tylko, że przed akcją zbieraliśmy rocznie 1,5 tony odpadów. W czasie roku akcji - 170 ton."

Przelicznik jest prosty: 1,5 tony złomu = 1 zestaw komputerowy. Tu najbardziej aktywna okazała się Szkoła Podstawowa nr 1, która włączyła się do akcji już na samym początku i jako pierwsza otrzymała nową pracownię komputerową. "Niewiele jest szkół w powiecie, które pracownią na takim poziomie mogą się pochwalić" - mówi dyrektor SP 1 Grzegorz Graczyk:

"Gdyby nie dzieci, to by się nie udało. To one się rozkręciły i widzą w tym sens, że elektrośmieci wracają do użytku, a nie są wyrzucane do lasu. A przy okazji mają dzięki temu fajne pracownie."

Drugie miejsce zajęła Szkoła Podstawowa Sióstr Salezjanek, a trzecie Szkoła Podstawowa w Bogdaju.