Miało być połączenie młodości i rutyny, ale stanęło na tym, że w nowym zarządzie Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia znalazły się w większości młode osoby, bez większego doświadczenia w zarządzaniu klubem. Kilku byłych działaczy ostrowskiego szczypiorniaka - wbrew wcześniejszym ustaleniom - odmówiło wejścia do zarządu. Z prac we władzach klubu zrezygnowali także dotychczasowi członkowie zarządu, którzy wcześniej otrzymali od Walnego Zgromadzenia absolutorium. - "Jeszcze za wcześnie, by mówić, kto zostanie nowym prezesem" - powiedział Radiu Centrum Marek Śliwiński, wybrany do nowego zarządu KPR Ostrovia.

- "Będziemy starali się na pewno rozszerzyć ten zarząd o kolejne osoby. Mam nadzieję, że uda nam się przekonać tych członków klubu, którzy na dzień dzisiejszy mieli wejść w skład zarządu, a w ostatniej chwili się wycofali. Musimy mieć jednak trochę czasu, żeby porozmawiać na spokojnie. Co do wyłonienia kandydata na prezesa, potrzeba również konsultacji. Chcielibyśmy, żeby była to osoba ze znanym nazwiskiem, rozpoznawalna na naszym lokalnym rynku" - wyjaśnia Marek Śliwiński, przed laty piłkarz ręczny, a ostatnio także sponsor, wspierający KPR Ostrovia.

W skład nowego zarządu weszli także: Bogdan Adamczyk, Karolina Śliwińska-Szkudlarek, Marcin Bednarek oraz Aleksandra Jaszka. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej został Stanisław Grześkowiak, a skład tego gremium uzupełni Piotr Bogdajewicz i Andrzej Zmyślony. Przed nowym zarządem KPR Ostrovia teraz dni wytężonej pracy, by zbudować zespół i budżet na sezon 2013/2014, a przede wszystkim spłacić zobowiązania.