Czy połączenie kaliskiego szpitala i pogotowia, które formalnie od 1 marca stanowią jedną placówkę, zapewni mieszkańcom szybką pomoc medyczną? - dopytują słuchacze za pośrednictwem Linii Interwencyjnej Radia Centrum - tel. 62 503 11 99.

"Myślę, że na podsumowanie połączenia musimy dać sobie trochę czasu" - powiedział Radiu Centrum dr Mariusz Kurpik, z-ca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu: "Karetki będą rozśrodkowane, jedna stacjonować będzie na Nowym Świecie, druga przy szpitalu na Poznańskiej, trzecia przy szpitalu na Toruńskiej. W związku z czym dojazd w godzinach szczytu, kiedy miasto jest zakorkowane, będzie sprawniejszy. To jest niezwykle pozytywna zmiana. Uważam ponadto, że będzie bardzo dobra współpraca między jednostkami ratownictwa medycznego a szpitalem"

"Myślę, że są i będą same plusy tej sytuacji. Zwłaszcza, kiedy będzie nowe kontraktowanie na opiekę wieczorną, a myślę, że przy tym połączeniu ten nowy organizm ma szansę wygrać kontarkt. Wtedy wszystko będzie ze sobą połączone. Jeśli chodzi o przykład łódzki, który znamy z mediów, to myślę, że gdyby tam była jedna instytucja, nie byłoby dzisiaj takiej sytuacji. A nawet gdyby zdarzył się wypadek, to nie byłoby szukania winnych i spychologii" -dodał starosta kaliski i członek rady społecznej kaliskiego szpitala Krzysztof Nosal.

Jak poinformował Radio Centrum rzecznik placówki Paweł Gawroński - obecnie przygotowywane są od strony dokumentacyjno-technicznej trzy miejsca postoju karetek w Kaliszu. "Zakładamy, że potrwa to jeszcze jeden lub dwa miesiące" - dodał Gawroński.