"Taki sukces to wielkie przeżycie i przygoda" - tak swoje osiągnięcia ocenił Olaf Bressa, trzynastoletni kaliszanin - finalista IV edycji programu "Mam Talent". We wtorkowe przedpołudnie w Gimnazjum nr 2 w Kaliszu odbyło się widowisko pod hasłem "Per aspera ad astra". Uczniowie i absolwenci szkoły zaprezentowali umiejętności taneczne, wokalne, sportowe, a także chemiczne. Gwiazdą imprezy był Olaf, który, jak powiedział Radiu Centrum, bardzo docenia rolę szkoły w realizacji swoich marzeń:

"Do występu na castingu w "Mam Talent" nakłanianiali mnie nauczyciele i równieśnicy. Z rodzicami długo nie byliśmy pewni, czy pojedziemy. Ostatecznie zdecydowaliśmy się dopiero dzień przed castingiem.
Dzięki temu w tym wieku mogłem zobaczyć telewizję "od środka", poznać sławnych ludzi. Na pewno zapamiętam to na bardzo długo."

"Olaf jest tak wytrwały i zawzięty, że śpiewa praktycznie codziennie. Na początku było to naśladowanie brata, fałszowanie. Olaf zaczął śpiewać tak wcześnie, że nie zawsze znał znaczenie wszystkich słów w piosenkach.
Pierwszy występ miał w zerówce. Osiągnął sukces i tak się nakręcił, że do tej pory chce śpiewać" - - dodała mama młodego artysty.

Oprócz śpiewania Olaf lubi jeździć motocyklem i majsterkować. Uwielbia śpiewać, występować na scenie i nie wyklucza w przyszłości robienia kariery artystycznej.

karwackarc.fm