Dopiero w doliczonym czasie gry piłkarze Centry Ostrów w przedświąteczną sobotę uratowali chociaż remis w meczu ze Spartą Miejska Górka. Choć obie drużyny dzieli w tabeli IV ligi przepaść, to jednak sobotni mecz przypominał bicie głową w mur. "Remis jest i tak naszą porażką" - powiedzieli Radiu Centrum trener Marek Wojtasiak i strzelec wyrównującej bramki, Tomasz Adamczyk:

"Mieliśmy kilka strzałów z dystansu, które jednak powinny być lepszej jakości. Stuprocentowych okazji nie udało się nam dużo stworzyć. W samej końcówke mogliśmy uratować te trzy punkty. Udało się uratować jeden, ale to nas nie satysfakcjonuje, bo chcieliśmy utrzymać to drugie miejsce w tabeli. Mecze z drużynami z dołu tabeli gra się trudno. Rywal jest w strefie spadkowej. Cofnął się do obrony i pewnie gdyby mecz potrwał jeszcze z 10 minut, udałoby nam się strzelić drugiego gola, bo przeciwnik opadł zupełnie z sił" - ocenił szkoleniowiec Centry.

"Wynik 1:1 traktujemy jako porażkę. Dobrze, że chociaż udało się uratować remis. W doliczonym czasie gry dostałem przypadkową piłkę na wolne pole. Nie pozostawało nic innego jak tylko strzelić gola. Dobrze, że to chociaż weszło, bo przecież nic nie chciało wpaść. Z drugiej strony, co miało wpaść, skoro nie potrafiliśmy stwarzać dogodnych okazji strzeleckich" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Adamczyk.

W innych meczach 22 kolejki z udziałem drużyn z naszego regionu LKS Gołuchów był bliski sprawienia sensacji i wygrania z liderem Sokołem Kleczew. Do 90 minuty LKS prowadził 1:0, a skończyło się ostatecznie remisem. Stal Pleszew zremisowała na wyjeździe z Koroną Piaski 1:1, Victoria Ostrzeszów przegrała 1:2 w Koninie ze Spartą, a w derby regionu Biały Orzeł Koźmin uległ 0:1 Płomykowi Koźminiec. W tabeli prowadzi Sokół Kleczew, który ma 11 punktów przewagi nad Centrą Ostrów i 12 nad Płomykiem Koźminiec.

kmiecikrc.fm