Koźminek ma problemy z zasilaniem energetycznym, które jest zbyt słabe i utrudnia funkcjonowanie przede wszystkim gminnym instytucjom. Żeby tę sytuację poprawić, miejscowi włodarze chcą modernizacji sieci energetycznej i dlatego rozmawiają o tych zamierzeniach z Energą. W planach jest likwidacja przyłączy napowietrznych i poprowadzenie okablowania bezpośrednio do posesji.

"Nie mamy jeszcze konkretnych planów. Najważniejsze jest skoordynowanie modernizacji z innymi inwestycjami"- powiedział Radiu Centrum Andrzej Miklas, wójt Koźminka.

"Pierwsze symptomy problemu, które można zaobserwować, to są problemy związane z działaniem systemów komputerowych szczególnie w miejscowym banku, jak i w urzędzie gminy. Kiedy dochodzi do dużych spadków napięć, to te systemy komputerowe po prostu nam słabną. Udało nam się przekonać Energę, żeby dokonać tej modernizacji, oni są w trakcie robienia dokumentacji. W związku z podjęciem tej inwestycji wyrośnie nam spory problem koorynacji działań w zakresie innych inwestycji. Przede wszystkim przebudowy ulicy Kościuszki. Należy tak zgrać te działania, żeby nie doszło do paradoksalnej sytuacji np. zrywania nowych chodników w celu założenia okablowania energetycznego. Te inwestycje należy tak rozłożyć w czasie, aby je gospodarnie i rozsądnie przeprowadzić."

Włodarze gminy zastanawiają się również nad wymianą oświetlenia ulicznego i założeniem nowych latarni, które według szkicowych rachunków kosztowałyby około 80 000 złotych.

sadowskarc.fm