Temat podatkowych podwyżek zawsze budzi żywe emocje. Nie inaczej jest w ostrowskim samorządzie. Zazwyczaj to prezydent chciał podnosić podatek od nieruchomości, co niekoniecznie podobało się radnym.
Co ciekawe w tym roku, kiedy stawka podatkowa miała pozostać bez zmian, wzburzyło to niektórych radnych. I choć spora część protestowała, to ostatecznie tylko radny Ryszard Tyrpa sprzeciwił się utrzymaniu dotychczasowej opłaty:

„Ja też reprezentuję przedsiębiorstwo i też na rękę nie jest dla mnie podnoszenie podatku od nieruchomości, ale rozsądek mówi mi, że o planowaną stopę inflacji, czyli około 2,6 % powinniśmy podatek podnieść."

„Należy pamiętać, że w przyszłym roku czeka nas wzrost podatku VAT, co też w jakiś sposób przełoży się na wydatki naszych podatników. W tym roku nie chcialiśmy nadmiernie obciążać ostrowian, natomiast należy pamiętać także, że wówczas oczywiście zmniejszą się także dla miasta możliwości inwestycyjne" - wyjaśnia prezydent Radosła Torzyński.

I rzeczywiście, przy braku podwyżek podatków od nieruchomości o chociażby proponowaną stopę inflacji, możliwości inwestycyjne miasta zmniejszą się w przyszłym roku o ponad 700 000 złotych. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale wszystko wskazuje jednak na to, że w przyszłym roku podwyżek podatków od nieruchomości nie będzie.

czyzrc.fm