Niespodzianka w ostatnim dniu turnieju koszykarzy do lat 20 w Ostrowie. Reprezentacja Polski pokonała czołową drużynę Europy – Litwę 95:86. Biało–czerwoni zagrali najlepszy mecz w turnieju i zasłużenie ograli Litwinów. Do przerwy 47:45 prowadzili goście. W trzeciej kwarcie po punktach Jakuba Parzeńskiego Polska prowadziła 76:65. W czwartej przewaga Polaków wzrosła już nawet do 17 punktów. Nieźle w reprezentacji kraju zagrał ostrowianin Marcin Dymała. Zarówno on jak i trener polskich koszykarzy cieszyli się po meczu z wygranej nad znacznie wyżej notowanym rywalem:

"Wiedzieliśmy, że mecz z reprezentacją Litwy będzie ciężki. Nasz rywal jest przecież brązowym medalistą ostatnich mistrzostw Europy, gra w dywizji A. Mimo tego, założenia były takie, by spróbować pokonać Litwinów i dać z siebie wszystko w tym meczu. Cieszymy się bardzo, że wygraliśmy mecz, a - przy okazji - cały turniej rozgrywany w Ostrowie" - podsumował Marcin Dymała.

"Zaczęliśmy z niskiego poziomu, ale z biegiem turnieju nasza gra była coraz lepsza. Na mecz z takim rywalem jak Litwa nie trzeba było motywować chłopaków. Większość z nich nigdy nie miała możliwości grać z przeciwnikiem takiego pokroju. Motywacją samą w sobie była nazwa Litwa. Cieszy nas to, że chłopcy realizowali założenia taktyczne. Bardzo dobrze bronili, ogólnie mecz był fajny i myślę, że kibice byli zadowoleni z poziomu spotkania", dodał trener kadry U-20 polskich koszykarzy.

W drugim turniejowym meczu Norwegia wygrała z Belgią 76:70. Polska zakończyła turniej z bilansem dwóch zwycięstw, podobnie jak Litwa. Norwegowie i Belgowie wyjechali z Ostrowa z jedną wygraną.

kmiecikrc.fm