Filharmonicy kaliscy przeżywają miodowy miesiąc z nową salą koncertową. Aula uniwersytecka, która ma być jednocześnie salonem muzycznym miasta, okazała się dziełem naprawdę udanym. Muzyka brzmi w niej jeszcze lepiej niż się spodziewaliśmy - mówi dyrektor Filharmonii Kaliskiej, Adam Klocek.

"Jesteśmy naprawdę przeszczęśliwi. Nawet chyba sami nie zdajemy sobie sprawy, jakie to jest wielkie szczęście. Jakby falami spływa na nas świadomość tego, że rzeczywiście wchodzimy na próbę do prawdziwej, profesjonalnej sali koncertowej, takiej jak na całym świecie. To jest zupełnie inna atmosfera pracy, jakby zupełnie inna chęć grania. Ta sala ma też jedną cechę dobrą i niedobrą, natomiast bardzo mobilizującą dla muzyków. Tam jest bardzo czytelna akustyka. Tam słychać wszystko. Jak się ładnie zagra, to słychać, ale jak nie daj Boże trafi się jakiś błąd czy uszczerbek, to natychmiast jest to wszystko słyszalne."

Aula okazuje się zatem pięknym, ale i wymagającym prezentem na 35-lecie istnienia Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Kaliskiej.

W tej chwili przygotowują się ona do wspólnego występu z rewelacyjnym skrzypkiem światowej sławy, Shlomo Mintz'em. Czasu zostało niewiele, bowiem jubileuszowy koncert zapowiedziano już na 9. października.

delurarc.fm