Po prawdziwym włosie Napoleona do prywatnego Muzeum cesarza w
podjarocińskich Witaszycach, należącego do Tomasza Klauzy - trafiła
pszczoła z magazynów belgijskiej manufaktury , która w XIX wieku robiła
ozdoby na baldachim tronu wielkiego wodza w pałacu w Paryżu. Właściciel kupił ją na jednym z internetowych
portali aukcyjnych (ebay). Pszczoła jest oryginalna, co potwierdza
ceryfikat wydany przez sprzedawcę.

10 centymetrowa pszczoła wykonana techniką złotogłowia nigdy nie trafiła
jednak na baldachim tronu Napoleona, choć została wykonana z taką myślą.
Cesarz Francji wybrał tego owada jako symbol pracowitości.
Jest też nawiązaniem do początków Francji i pierwszej dynastii Merowingów.

Prawdopodobnie belgijska fabryka, która realizowała zamówienie cesarza
wykonała kilka sztuk więcej w ramach rezerwy. Wysłała jednak tylko tyle,
ile było zamówionych. Do dzis można je podziwiać w paryskim pałacu.

Na aukcji zostały wystawione tylko dwie takie pszczoły. Jedną kupił
wielbiciel Napoleona z Beligii, a druga trafiła w ręce Tomasza Klauzy.
Wiele wskazuje więc na to, że jest jedynym w Polsce , szczęśliwym
posiadaczem ozdoby, która otarła się o cesarza Francji. Ile kosztowała-
tego tego nowy właściciel zdradzić nie chciał. Twierdzi, że jest to...
tajemnica ula.