Mieszkańcy spółdzielczych bloków w Pleszewie mają problem z naliczaniem opłat za ogrzewanie mieszkań, jedni chcą płacić za ciepło według podzielnika, inni za metr kwadratowy ogrzanej powierzchni. Mówili o tym na walnym zebraniu, podczas którego udzielili zarządowi absolutorium
 
Po założeniu podzielników poboru ciepła, odpłatność naliczano wg tego, co wkazał podzielnik. Jedni mieszkańcy maksymalnie przykręcali kaloryfery, ubierali się ciepło i czekali na zwroty wpłaconych zaliczek. Bywało, że niektórzy otrzymywali ponad 1000 zł zwrotu i traktowali to jako jednorazowy zastrzyk finansowy.

Sąsiedzi oszczędzających, aby utrzymać w swoim mieszkaniu temperaturę około 20 stopni, musieli zawory odkręcać i po rozliczeniu dopłacać, bywało, że także 1000 złotych. W tej sytuacji niektóre bloki na osiedlu Reja zrezygnowały z płacenia za ciepło według podzielników i zaczęły płacić za metr kwadratowy ogrzanej powierzchni.

Stało się to tam, gdzie ponad połowa mieszkańców bloku wyraziła chęć odejścia od podzielników. Mniejszość nie ma nic do powiedzenia, nawet jeśli chce dalej płacić nie za ogrzaną powierzchnię, tylko za pobrane ciepło. Okazuje się, że rozliczenie indywidualne ciepła w bloku jest możliwe wtedy, kiedy 70 procent pomieszczeń grzanych ma odczytany pobór ciepła na podzielnikach.  A przecież zainteresowani płaceniem od metra, nie muszą podzielników pokazać.

Prezes Andrzej Jędruszek osobiście jest za podzielnikami, tym bardziej, że w blokach, gdzie z nich zrezygnowano, zużycie ciepła znacząco wzrosło. Jednak woli większości mieszkańców sprzeciwiać się nie będzie.  

kuczynskarc.fm