Trzy zerwane dachy, powalone drzewa, przerwane powiatowe święto Polskiego Stronnictwa Ludowego - to wynik minutowej wichury, która wczoraj po południu przeszła nad Choczem.
Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Pod dużym namiotem spokojnie integrowali się członkowie i goście powiatowego pikniku Polskiego Stronnictwa Ludowego, który zwykle w Zielone Świątki się odbywa. W restauracji Piotruś goście pierwszokomunijni zasiadali właśnie do dużej kawy, kiedy zagrzmiało, zahuczało, pociemniało, spadły ogromne krople deszczu i zaczęło strasznie wiać. Namiot, pod którym goście PSL- owskiego pikniku się schronili przed deszczem, opadł im na głowy, stojąca na placu stara lipa zaskrzypiała i przewróciła się, a z restauracji Piotruś zerwało dach. Poszybował on na stojące nieopodal samochody. Cztery auta pierwszokomunijnych gości uszkodził. Kiedy wichura ucichła, okazało się, że dachy zerwało jeszcze z kilku domów. Tornado nad Choczem trwało minutę. Do usuwania szkód zjechały straże pożarne z Pleszewa i okolicy. Powiatowe świętowanie PSL - u prezes starosta Michał Karalus przełożył na piątek. Szkody, które poczyniła wichura w Piotrusiu szacuje towarzystwo ubezpieczeniowe.

kuczynskarc.fm

Wczorajsza burza dała się we znaki również mieszkańcom powiatu jarocińskiego. Tamtejsi strażacy wyjeżdżali blisko 40 razy. W trzech przypadkach wichura zerwała dachy - z dwóch domów w Cielczy i jednego w Górze. Natomiast najczęściej ich interwencje dotyczyły powalonych na drogach drzew i zalanych piwnic. Do podobnych zdarzeń wyjeżdżali kaliscy strażacy. Najczęściej interweniowali na terenie gminy Stawiszyn, Żelazków i Blizanów. Były to głównie wyjazdy związane z powalonymi drzewami. 

marciniakrc.fm