Za nami ostatni dzień 2. Ogólnopolskiego Festiwalu Podróże w Czasie i Przestrzeni. Nie brakło w nim emocji i wielu poruszeń. W sali studio Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu Robb Maciąg, pokazywał inną, niż znaną z telewizji, twarz Syrii.

"Nie wiedziałem, czy to w ogóle wypada o Syrii opowiadać, bo wszyscy znaliśmy Syrię z telewizji. Widzieliśmy, co się działo w Aleppo, bomby fosforowe, bombardowania i tak dalej, a co ja mam opowiadać, jak to było fajnie i w ogóle jak się objadaliśmy falafelami? Kilka lat później byliśmy w katedrze w Utrechcie i tam w katedrze w środku kościoła Była wystawa zdjęć z wakacji w Syrii wtedy stwierdziłem, że to jest właściwa formuła, dlatego to się nazywa uśmiechnięte oczy, żeby ludziom pokazać, jak to było, żeby na chwilę zapomnieć o tym, co znamy z telewizji" - powiedział radiuCENTRUM Robb Maciąg.

Podróżnik, fotograf, pedagog, a także autor książek podczas swojego spotkania z Kaliszanami poruszał bardzo ważny i nadal aktualny problem kryzysu migracyjnego.

na fot.: Robb Maciąg / fot. Karolina Bazan / CKiS Kalisz

"Ja bym chciał, żeby zwykli ludzie troszeczkę zwątpili w to, co nam się wydaje, że wiemy. Dlatego, że jeżeli mamy 1000 uchodźców to tam też są oszuści, tam są jacyś szpiedzy, tam są bandyci, którzy uciekają przed wymiarem sprawiedliwości, ale są też ludzie, którym naprawdę trzeba pomóc. Tylko że my powinniśmy na chwilę się zatrzymać i spróbować w jakiś sposób systemowo zdjąć z nich tę etykietę, żebyśmy nie wrzucali wszystkich do jednego worka. Bo ten worek jest tak samo wymieszany, jak społeczeństwo w Kaliszu. Tu mieszkają wszyscy ludzie, tu mieszkają, jestem o tym przekonany święci, ale zapewne macie też takie ulice, na które policja niechętnie chodzi. To samo jest tam" - dodał Robb Maciąg.

Była to przedostatnia atrakcja 2. Ogólnopolskiego Festiwalu Podróże w Czasie i Przestrzeni. W ostatniej części festiwalu, zarówno artystom na scenie, jak i widowni towarzyszyły dwa najbardziej pierwotne elementy, ciemność i ogień . Licznie zebrana publiczność mogła zobaczyć spektakl unplugged pt. "Dziewczynki z Zapałkami" w reżyserii Natalii Klupp.

"Ciemność i ogień to główni bohaterowie, którzy przenoszą nas w świat różnych kultur sytuacji różnych osób w różnych czasach, przede wszystkim sytuacji kobiet i faktycznie grając światłem i ciemnością, światłem, w dużej mierze właśnie zapałek, ale nie tylko przedstawiłam wraz z moim zespołem różne historie z różnych czasów, które mam nadzieję, przybliżają problematykę, która ma szansę pomóc albo przynajmniej osobom, które czasami mogą być ofiarami różnych sytuacji, które nie zawsze są tymi wymarzonymi" - powiedziała radiuCENTRUM reżyserka spektaklu. A aktorzy, choć opierają się na bajce Andersena, w swoich rolach poruszają bardzo ważne i niejednokrotnie trudne tematy życia codziennego, które niczym ogień zapałki w całkowitej ciemności wybuchają z niesamowitą siłą przekazu.

"Myślę, że to jest bardzo specyficzna forma spektaklu, która trafia do wielu osób. Trzeba być bardzo wyczulonym na szczegóły, na ruch, jest dużo drobnych gestów. Dużą rolę gra tam też właśnie ten ogień. Myślę, że to jest bardzo ciekawa forma, która może nas wprowadzić w taki nastrój i przenieść trochę w inny świat" - powiedział radiuCENTRUM Kai Milačić, choreograf i aktor w przedstawieniu.

"Spotykaliśmy się z różną publicznością i odbiór był bardzo zróżnicowany. Dla niektórych spektakl jest bardzo trudny, dla innych jest bardzo ciekawy, nowy. Nie raz słyszeliśmy, że to przedstawienie otwiera widzów, wywołuje takie skupienie na zmysły, więcej zaczynają słyszeć, albo czują zapachy, na przykład właśnie drewna i mówią, że to jest bardzo ciekawe doświadczenie, ale ukrywają też, że ta ciemność, którą wykorzystujemy jako jedną z form przekazu, potrafi być bardzo przytłaczająca" - powiedziała radiuCENTRUM Katarzyna Kupiec, odtwórczyni głównej roli w spektaklu.

na fot. od lewej: Kai Milačić, Katarzyna Kupiec i Natalia Klupp / fot. Karolina Bazan / CKiS Kalisz

Spotkanie z twórcami przedstawienia było zakończeniem całego festiwalu. Kolejny Ogólnopolski Festiwal Podróże w Czasie i Przestrzeni już w przyszłym roku w Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu.