Radni kaliskiej Koalicji Obywatelskiej chcą skontrolować finanse i zarządzanie w MKS Kalisz. Wnioskują o to od zeszłego roku, ale na razie bez skutku.

"W pierwszej kolejności chcieliśmy jako komisja rewizyjna przeprowadzić taką kontrolę w Miejksim Klubie Sportowym Sp. z o.o., niestety pomimo tego, że taki punkt został wpisany w proponowany przez nas plan kontroli na 2025 r., nie została ta kontrola przegłosowana przez radnych koalicji pana prezydenta. W związku z tym zapadła decyzja, że podejmiemy się sami, mając na uwadze przepisy ustawy o samorządzie gminnym" - powiedziała radiuCENTRUM Magdalena Sekura-Nowicka, przewodnicząca klubu.

Kontrola zdaniem radnych jest konieczna, bo docierały do nich informacje o niewypłacaniu wynagrodzeń zawodnikom oraz o operacjach związanych z jednoczesnym obniżeniem i podwyższeniem kapitału zakładowego Miejskiego Klubu Sportowego Kalisz Sp. z o.o.

"Sytuacja finansowa jest taka, że w 2021 r. klub miał straty w wysokości 329 000 zł, w 2022 - 5 257 000, w 2023 - 6 668 000 zł. Podobnie dołują też wyniki sportowe, po dnie szoruje ręczna żeńska drużyna, teraz siatkówka, która była chlubą Kalisza, delikatnie mówiąc, nie za dobrze wygląda sytuacja piłkarzy ręcznych" powiedział radiuCENTRUM radny Marcin Małecki.

na fot. od lewej: Marcin Małecki; Magdalena Sekura-Nowicka; Sławomir Chrzanowski / radni KO

Podkreślił, że sytuacja klubu to efekt braku długofalowej strategii i odpowiedzialności za zarządzanie publicznymi pieniędzmi.

"Co stało się u podstawy tego, że nam uniemożliwiono takiej kontroli? Ponawiamy apel do pana prezydenta, aby się temu wszystkiemy dokładnie przyjrzał, bo ja sobie nie wyobrażam, że w dalszym ciągu będzie takie uniemożliwianie nam, jako radnym przeprowadzenie tej kontroli" - powiedział radiuCENTRUM radny Sławomir Chrzanowski.

Radni zadają prezydentowi trzy pytania: „Jakie konkretne kroki zamierza podjąć, aby Miejski Klub Sportowy przestał być obciążeniem dla budżetu miasta? Gdzie jest strategia rozwoju finansowego klubu, która pozwoli ograniczyć straty i wykorzystać środki efektywniej? Czy mieszkańcy mają dalej finansować nieudolność zarządzania?”