Ukryli wypadek
22 paź. 2024 - 11:50 – red. wydania: walczak@rc.fm
Został wciągnięty przez maszynę i stracił obie nogi - zdaniem prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie wypadku z 13 stycznia tego roku osobą odpowiedzialną za zdarzenie, w którym ucierpiał 19-letni obywatel Ukrainy, jest 50-letnia właścicielka zakładu produkcyjnego w Jankowach w powiecie kępińskim. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta była odpowiedzialna za bezpieczeństwo i higienę pracy, ale nie dopełniła obowiązków wynikających z funkcji.
„Dopuściła pracownika nieznającego języka polskiego, a także posiadającego problemy zdrowotne do pracy przy nośniku taśmowym, który nie spełniał zasadniczych i minimalnych wymagań bezpieczeństwa dla maszyn bez wymaganych dla pracownika badań lekarskich, a także bez wymaganego przeszkolenia z zakresu BHP, nie zapoznała go z instrukcją obsługi i ryzykiem wynikającym z obsługi urządzenia i bez należytej kontroli. W wyniku tego zdarzenia doszło do sytuacji, w której pracująca maszyna wciągnęła ciało mężczyzny” - powiedział radiuCENTRUM prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Obrażenia mężczyzny były na tyle poważne, że jeszcze na miejscu podjęto decyzję o amputacji mu obu nóg na wysokości kolan. W czasie śledztwa, dzięki zebranym materiałom dowodowym i zeznaniom świadków okazało się, że 17 marca 2021 roku na terenie tego samego zakładu doszło do innego poważnego zdarzenia. W tym wypadku zarzuty postawiono 51-letniemu mężczyźnie, który naraził na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia innego pracownika.
„Dopuścił go do pracy przy pilarce z niesprawnym systemem hamowania, bez wymaganych badań lekarskich, bez wymaganych szkoleń BHP i również nie zapoznając go z instrukcją obsługi oraz ryzykiem zawodowym. I tutaj również doszło do zdarzenia, które doprowadziło do powstania ciężkich obrażeń ciała. Równocześnie materiał dowodowy wykazał, że mężczyzna, będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy w tym zakładzie, nie zawiadomił niezwłocznie właściwych organów, co również znalazło się w zarzutach" - dodał radiuCENTRUM prokurator Maciej Meler.
na fot.: prokurator Maciej Meler
Obojgu prokuratura postawiła zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo i spowodowania obrażeń ciała a 51-latkowi także niepowiadomienia o wypadku Państwowej Inspekcji Pracy. Podejrzani nie przyznają się do winy. Nadal trwa postępowanie w tej sprawie i treść zarzutów może ulec zmianie. Obojgu grozi do 5 lat więzienia.
autor: walczakrc.fm
NEWS nr 2:
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).