Przecinek, jeden z najczęściej używanych znaków interpunkcyjnych, źle użyty może być sprawcą nie lada problemów. W czasie czwartkowej sesji Rady Miasta Kalisza przekonali się o tym kaliscy radni. Wszystko za sprawą poprawki poddanej pod głosowanie. Na dwa błędnie postawione przecinki uwagę zwrócił Tadeusz Skarżyński, wiceprzewodniczący Rady Miasta Kalisza.

"Chodzi mi o tę autopoprawkę, nie wiem, czy jest ona dobrze sformułowana językowo. Paragraf pierwszy, ustęp pierwszy, punkt pierwszy otrzymuje brzmienie: "1. Działalności usługowej PRZECINEK z wyłączeniem działalności handlowej PRZECINEK produkcyjnej PRZECINEK z wyłączeniem produkcji materiałów wybuchowych i pirotechnicznych PRZECINEK produkcji paliw, alkoholu i wyrobów tytoniowych. Jeżeli wyłączamy działalność produkcyjną, to wystarczyłoby chyba zaznaczyć na zasadzie "działalności usługowej, z wyłączeniem działalności handlowej i produkcyjnej", a jeżeli później wymieniamy jeszcze, że mamy jeszcze "z wyłączenie produkcji", to od czego wyłączamy produkcję materiałów wybuchowych?".

na fot.: Tadeusz Skarżyński / wiceprzewodniczący Rady Miasta Kalisza

Sprawa na pozór błaha stała się przyczynkiem dyskusji, w której postanowiono zasięgnąć opinii eksperta, radnego prof. Piotra Łuszczykiewicza, doktora habilitowanego nauk humanistycznych.

"Pan radny Tadeusz Skarżyński ma absolutną rację. Jeżeli postawimy tam przecinek, to będzie w tym miejscu niepotrzebny. Moim zdaniem to wyłączenie będzie rozumiane jako wyłączenie od możliwości działalności, natomiast tutaj chodzi o wyłączenie od wyłączenia. Zatem przecinka nie powinno tam być, bo to jest jako iunctim, czyli jako całość".

na fot.: Piotr Łuszczykiewicz / radny

Poza opinią eksperta w dziedzinie językoznawstwa zasięgnięto również opinii prawnej od radcy prawnego.

"Oczywiście potwierdzam to, co tutaj pan profesor wskazał, że powinniśmy wykreślić z tej poprawki dwa przecinki. Ten znajdujący się między "usługowej" i "z wyłączeniem" oraz między słowem "produkcyjnej" oraz "z wyłączeniem".

W związku z koniecznością korekty brzmienia tekstu poprawki uchwały przewodniczący Rady Miasta Kalisza Sławomir Lasiecki zarządził 5-minutową przerwę, która jednak przedłużyła się do 40 minut. Jednak okazała się ona zbyt krótka, by nanieść stosowne poprawki. W związku z tym przewodniczący Lasiecki chciał zarządzić kolejną, tym razem 15-minutową przerwę, która na wniosek radnych została zmieniona w 30 minut. Finalnie i ta pauza się przedłużyła do niemal 40 minut. Ostatecznie, po naniesieniu zmian, autopoprawka uchwały zyskała odpowiednią formę.

na fot.: jeden ze sprawców zamieszania