Kaliscy szczypiorniści mają wreszcie pierwsze punkty w rozgrywkach ORLEN Superligi. W niedzielny wieczór, w hali Arena Energa MKS Kalisz pokonał KPR Legionowo 30:28. Jednak pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie przyszło z trudem, bowiem do przerwy to rywale prowadzili 16:15. Również na początku drugiej odsłony kaliszanie tracili do Legionowa trzy gole. Przełamanie MKS-u przyszło w ostatnim kwadransie. Kaliszanie skutecznie kontrowali, a w bramce znakomicie spisywał się Jan Hrdliczka, który w sumie odbił 11 piłek. Do tego imponującą skutecznością popisał się Gracjan Wróbel, zdobywca 8 goli, który po meczu zasłużenie odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika i podsumował radiuCENTRUM spotkanie:

"Mecz początkowo nie układał się po naszej myśli, ale po rozmowie w szatni w przerwie stanęliśmy bardzo dobrze w obronie i to przyniosło pozytywne skutki. Mnie dzisiaj grało się bardzo dobrze, ale końcowe zwycięstwo to zasługa całego zespołu. Wreszcie spadł nam kamień z serca i mamy pierwsze zwycięstwo. Jestem pewien, że teraz zaczniemy zdobywać kolejne punkty nie tylko w naszej Arenie".

Po trzech z rzędu porażkach wreszcie kaliski MKS wszedł na zwycięskie tory. Był to jednocześnie pierwsze spotkanie przed własną publicznością nowego trenera Rafała Kuptela. Teraz kaliszanie postarają się to podtrzymać podczas wyjazdowego starcia z Zagłębiem Lubin. Ten pojedynek zaplanowano 17 września.

Energa MKS Kalisz – Zepter KPR Legionowo 30:28 (15:16)

Energa MKS: Hrdlicka – Wróbel 8, Kowalczyk 7, Bekisz 5, Góralski 4, Starcević 3, Krępa 2, Nejdl 1, Biernacki, Karpiński, K. Pilitowski, M. Pilitowski.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 3/3.

Zepter KPR: Szałkucki, Pieńkowski – Maksymczuk 8, Chabior 6, Fąfara 3, Bogudziński 2, Brzeziński 2, Pawelec 2, Wołowiec 2, Brinovec 1, Laskowski 1, Lewandowski 1, Adamczyk, Ciok.