Pierwsze przypadki legionelli w Wielkopolsce. Chorzy to małżeństwo z powiatu ostrowskiego leczone w szpitalu przy Limanowskiego. W momencie przyjmowania do placówki 54-letnia kobieta i 53-letni mężczyzna byli w stanie średnim. Badanie potwierdziło obecność bakterii legionella w moczu:

"Zostali przyjęci z gorączką, bólami kostno-mięśniowymi i głowy. W wyniku diagnostyki były potwierdzone wysokie parametry stanu zapalnego, zapalenie płuc, ale również obecność bakterii legionella w moczu. W wyniku leczenia są w znacznie lepszym stanie; są zaplanowane badania kontrolne i decyzje co do dalszego leczenia" - wyjaśnia radiuCENTRUM rzecznik ostrowskiego szpitala, Adam Stangret.

Szpital uspokaja też, by nie panikować. Choroba jest znana lekarzom od lat:

"To kwestia szerszej diagnostyki. I na pewno było to spotykane wcześniej, ale być może kiedyś nie badało się tego tak szczegółowo i w tym kierunku. W wielu przypadkach jest tak, że pewne choroby są diagnozowane, bo badania są szersze. To również kwestia oceny klinicznej. Są wskazania, więc pacjenta się diagnozuje" - dodaje Adam Stangret.

Lekarz wyjaśnia, że źródłem bakterii mogą być różnego rodzaju instalacje, np. rzadko czyszczona klimatyzacja. W jaki sposób małżeństwo z powiatu ostrowskiego uległo zakażeniu, tego Stangret nie jest w stanie wyjaśnić. "To już kompetencje sanepidu" - podkreśla.

Największe ognisko zachorowań w Polsce jest na Podkarpaciu, gdzie bakterię zdiagnozowano u 150 osób. Ale z każdym dniem są potwierdzane nowe przypadki - w kolejnych województwach.

Kilka zakażonych osób zmarło.