Gościem czwartego dnia Grand Prix Komeda był popularny aktor Maciej Stuhr, który spotkał się w Ostrowie Wielkopolskim z festiwalową publicznością i opowiadał między innymi o konkursowym filmie „Fucking Bornholm”. Jak się okazało, aktor pracuje również nad swoim autorskim stand up’em, z którym być może zawita również do Ostrowa.

Maciej Stuhr opowiadał, jak w jego twórczości radość i śmiech miesza się często z głębokim smutkiem.

„Ja zawsze szukam historii, która jest – jak napisał kiedyś wspaniale klasyk – historią wesołą, a przez to strasznie smutną. Jeśli coś spełnia takie kryteria, to jest zawsze u mnie na pierwszych miejscach, jeśli chodzi o sztukę. Jeśli śmieję się przez godzinę, czy dwie, a potem przyjdę do domu i zastanawiam się, że w sumie to jest tragiczne, jeśli uda się uzyskać taki efekt, to zawsze najbardziej się z tego cieszę”.

Słuchaczom radiaCENTRUM aktor opowiadał również, czy jego zdaniem w filmie i na estradzie można się śmiać i robić żarty dosłownie ze wszystkiego.

„To jest ryzykowna i prowokacyjna teza, ale uważam, że powinniśmy się śmiać ze wszystkiego. Jeśli coś jest autentycznie śmieszne i czujemy ulgę po wysłuchaniu tego, to znaczy że można się z tego śmiać. Ja uwielbiam rozśmieszać ludzi. Nie ma dla mnie większej nagrody, niż to że kiedy powiem coś na scenie i widzę, jak na sali robi się wielkie hahaha. To jest super, bardzo za tym tęsknię. Doświadczam tego podczas prowadzenia różnych imprez. Jako konferansjer też lubię rozśmieszać ludzi i przypominam sobie wtedy kabaretowe czasy”.

Jak się okazuje, Maciej Stuhr jest fanem amerykańskiego stan-up’u i obecnie pracuje nad swoim autorskim projektem z tego gatunku.

„Dzisiaj stand up jest w modzie. Sam patrzę tęsknotą w stronę nie tyle sceny, co estrady. Nie planuję jeszcze trasy, ale planuje żeby wreszcie usiąść i spisać te pomysły, które nam krążą po głowie. Pracuję na programem stand up’owym, ale czy on się odbędzie, to na razie trudno mi zadeklarować”.

Maciej Stuhr obiecał, że jeśli jednak wyruszy w trasę po Polsce ze swoim stand up’em, to na pewno zawita do Ostrowa Wielkopolskiego.