Jeden bocian wylądował i była nadzieja, że zostanie na cały sezon. W przygodzickim gnieździe spędził kilka nocy i zniknął. Inne ptaki także siedlisko na kominie nieczynnej gminnej kotłowni traktują jak miejsce odpoczynku czy jest więc szansa by w tym roku śledzić w internecie rodzinne życie Przygody i Dziedzica jak zwyczajowo nazywa się gniazdujące tam bociany?

"Mamy dopiero połowę kwietnia, a przelot bocianów przez zimną pogodę jest opóźniony. Mamy nadzieję, że gniazdo w Przygodzicach też będzie zasiedlone i będziemy cieszyli się widokiem piskląt w tym roku. Trzeba wiedzieć, że najpóźniejsze lęgi, które skończyły się sukcesem zaczynały się nawet na początku maja. Jest jeszcze sporo czasu. Chociaż były dwa odkąd realizujemy projekt "Blisko bocianów", kiedy była pojedyncza samica. Nawet składała jajka, ale one były niezalężone więc je wyrzucała. Zawsze mówię jaki scenariusz napisze natura dopiero zobaczymy, chociaż cieszylibyśmy się gdyby były pisklęta - wyjaśnia radiuCENTRUM Paweł Dolata koordynator projektu "Blisko bocianów" umożliwiającego podglądanie tych ptaków on line za pomocą kamer zamontowanych w przygodzickim gnieździe.

na fot.: jeden z bocianów, który spędził w przygodzickim gnieździe noc/ Agata Dera/bociany.przygodzice.pl

Ornitolog związany z Wielkopolskim Towarzystwem Przyrodniczo-Krajoznawczym dodaje, że w regionie jest bardzo dużo pustych gniazd. Wszystko właśnie przez pogodę, która opóźnia przylot ptaków. Wiele bocianów nadal jest w drodze, a najwięcej wracających z Afryki do Polski tych ptaków jak na razie jest nad Izraelem i Turcją.