To był dziwny pożar, bo mimo że nie było spektakularnych płomieni, to akcja gaśnicza była bardzo długa i zaangażowane w niej zostały duże siły pożarnicze. Aż 10 godzin trwała akcja strażaków w budynku starostwa powiatowego w Ostrowie Wielkopolskim. Wzięło w niej udział 17 oddziałów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej i kilkudziesięciu strażaków. Do zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie.

Około godziny 16.00 dyżurny straży pożarnej odebrał zgłoszenie o zadymieniu w budynku starostwa powiatowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Przybyli na miejsce strażacy potwierdzili silny dym wydobywający się z przestrzeni między stropem, a dachem – powiedział radiuCENTRUM oficer prasowy Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim kpt. Tomasz Chmielecki.

„Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i wprowadzeniu na dach strażaków w aparatach ochrony dróg oddechowych w celu lokalizacji miejsca pożaru. Jak się okazało w wyniku rozpoznania, tliły się materiały izolacyjne na poddaszu, czego następstwem było zadymienie"

Jak się okazało, strażacy mieli duże problemy z dokładnym ustaleniem miejsca pożaru.

„Nasze działania polegały na częściowej rozbiórce części dachu. Żeby dostać się do źródła zadymienia, wykonano otwór w stropie od wewnątrz budynku. Nasza akcja była mocno utrudniona ze względu na małą przestrzeń, szerokości około 80 centymetrów, do której musieliśmy wprowadzić strażaka do podawania wody, celem przegrzebywania i opanowania źródła zadymienia".

Akcja gaśnicza trwała od godziny 16.00, a ostatni zastęp ratowniczy odjechał około 3.00 w nocy. Na szczęście nikt podczas pożaru nie ucierpiał.