"W związku z drastycznym wzrostem kosztów oświetlenia ulicznego, jesteśmy zmuszeni ograniczyć czas jego funkcjonowania" - informuje Urząd Miejski Gminy Koźminek. Już od początku kwietnia latarnie w całej gminie będą włączane 55 minut po astronomicznym zachodzie słońca i będą świeciły tylko do północy. Natomiast od samego rana oświetlenie będzie wyłączone.

"To nie oznacza, że oświetlenie będzie całkowicie wyłączane i będziemy żyli w całkowitych ciemnościach. Po prostu skrócimy czas ekspozycji światła. Myślę, że u nas w gminie to światło nocą było i tak dłużej włączone niż w sąsiednich gminach. Teraz chcemy to ograniczyć o kilka godzin. Będziemy je wyłączali o 24:00" - powiedziała radiuCENTRM Iwona Michniewicz, burmistrz Koźminka i dodała, że rachunki za oświetlenie uliczne w gminie w porównaniu do minionego roku wzrosły dwukrotnie.

na fot.: Iwona Michniewicz / burmistrz Koźminka

Wśród mieszkańców pojawiły się głosy, że ta zmiana wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo w gminie.

"Najlepiej i najbezpieczniej dla wszystkich byłoby, aby przez 24 godziny na dobę było jasno. Nocą jest ciemno i jeśli palimy światło o 3:00 nad ranem, to wydajemy po prostu ogromne pieniądze, a korzysta z tego garstka osób, która o tej porze ma potrzebę, aby gdzieś dotrzeć. Myślę, że o tej porze ludzie rzadko chodzą pieszo. A jeśli ktoś o tej porze się porusza, to zazwyczaj robi to samochodem, które ma oświetlenie. Zatem ci ludzie jakoś sobie poradzą" - dodała burmistrz Koźminka.

Michniewicz przyznała też, że nie potrafi dokładnie powiedzieć, ile konkretnie uda się zaoszczędzić na wprowadzonych zmianach. Powodem są nieznane na razie wzrosty kosztów energii. Jednak oszczędności każdego miesiąca mają być liczone w tysiącach.