W Pleszewie rozpoczyna się modernizacja ulicy Juliusza Kossaka i pięciu przyległych. Na początek wymiana sieci wodno - kanalizacyjnej, od czerwca ruszą remonty nawierzchni wszystkich sześciu ulic i chodników przy uliczkach przylegających do Kossaka. Prace na osiedlu potrwają do końca roku.

Osiedle polskich malarzy, z Juliuszem Kossakiem na czele, powstało 50 lat temu na gruntach niejakiego Tomaszewskiego, który przed wojną miał dom przy ulicy Hallera a za nim rozległe ogrodnictwo - co wspomina Kazimierz Ratajczak - kultowy pleszewski budowlaniec. Plan zagospodarowania osiedla stworzyła na początku lat 70. Regina Skiba. Działki były niewielkie - liczyły niecałe 400 m2 powierzchni. Stanęły na nich równe bliźniacze domki z płaskimi dachami. Zdaniem inż. Ratajczaka, ówczesnym władzom miasta chodziło o to, żeby na jak najmniejszej powierzchni, zmieścić jak najwięcej domów. Wytyczono ulicę Kossaka, do której przylega 5 ślepych uliczek. Ślepa jest też ulica główna, chociaż projekt sprzed pół wieku przewiduje połączenie ulicy z Marszewską. Ale zaplanowany do wyburzenia dom, wciąż stoi. A do Marszewskiej prowadzi deptak. W tych dniach rozpoczęły się remonty na osiedlu. Aktualnie Przedsiębiorstwo Komunalne modernizuje sieć wodno - kanalizacyjną, co ma kosztować 700 000 złotych. Od 1 czerwca rozpocznie się przebudowa nawierzchni jezdni i budowa kanalizacji deszczowej w ulicy głównej i bocznych czyli Makowskiego, Gierymskiego, Witkiewicza, Grottgera, przy których powstaną nowe chodniki - informuje Anna Bogacz - rzecznik UMiG Pleszew. Przy Kossaka nowy chodnik jest.

Koszt tych prac, który ponosi miasto, sięga 1 700 000 złotych. I co ważne, pas zieleni, który biegnie wzdłuż ulicy głównej a zaplanowała go Regina Skiba pół wieku temu, pozostanie nienaruszony.