Szpital w Jarocinie naruszył prawa pacjenta do obecności osoby bliskiej podczas porodu, a także zachowania godności podczas udzielania tego typu świadczeń - stwierdził Rzecznik Praw Pacjenta. To pokłosie wizyty Lidii Czechak, starosty powiatu jarocińskiego, a także jej zastępczyni, które na zaproszenie lecznicy osobiście powitały Stasia - pierwsze dziecko, jakie przyszło na świat w jarocińskiej placówce w 2021 roku. Nie mógł tego zrobić ojciec noworodka, bo w listopadzie, ze względu na epidemię, wprowadzono zakaz towarzyszenia osób bliskich podczas porodu. Teraz szpitalowi grozi nawet półmilionowa kara.

Z dużą krytyką spotkały się władze jarocińskiej placówki, po opublikowaniu na stronie szpitala zdjęć z włodarzami powiatu jarocińskiego ze Stasiem. Widać na nich, jak kobiety w odzieży ochronnej witają nowego mieszkańca Jarocina, trzymając go na rękach. Nie mógł tego zrobić ojciec malucha, a wszystko przez obowiązujący zakaz porodów rodzinnych.

Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta, który stwierdził, że naruszono prawa rodziców Stasia. Uznał on, że argumentacja jarocińskiego szpitala o braku możliwości odwiedzin przez ojca noworodka, ze względu na wprowadzony reżim sanitarny i obowiązujące przepisy, nie ma uzasadnienia. Tym bardziej, jeżeli do szpitala mogły wchodzić obce osoby i oglądać noworodki. Stwierdził też, że takie zachowanie mogło doprowadzić do zagrożenia epidemiologicznego i w ten sposób mogło dojść do naruszenia praw pacjenta.

Rzecznik Praw Pacjenta pouczył lecznicę w tej sprawie, a także zawnioskował o wdrożenie procedur, zapewniających ciężarnym ich prawa. Jeżeli szpital nie zastosuje się do wytycznych Rzecznika, nałoży on karę w wysokości nawet 500 000 złotych.

Po całej sprawie szpital w Jarocinie wznowił porody rodzinne. Osoba towarzysząca musi uzyskać negatywny wynik testu na koronawirusa.