Kalisz otrzymał ponad 5 000 000 złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie na unieszkodliwienie i usunięcie niebezpiecznych odpadów znajdujących się w magazynie przy ul. Wrocławskiej w Kaliszu. Prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski, podpisał we wtorek umowę na dofinansowanie. Rozwiązanie toksycznego problemu jest bliżej niż dalej, ale do jego zakończenia brakuje jeszcze kilku milionów złotych.

"To nie jest kwota całości przedsięwzięcia. Szacujemy, że koszt usunięcia odpadów będzie przekraczał 10 000 000 złotych. W związku z tym poszukujemy kolejnych środków. Potrzebujemy pełnej kwoty, aby uruchomić procedurę przetargową" - powiedział radiuCENTRUM Jan Kłysz, naczelnik wydziału środowiska.

na fot.: Jan Adam Kłysz / naczelnik wydziału ochrony środowiska

W poprzednich latach miasto zabezpieczyło na ten cel 3 000 000 złotych. Brakuje jeszcze 2 000 000. Jak dodaje Kłysz, nadal poszukują środków zewnętrznych. Jednak na czwartkowej sesji Rady Miasta Kalisza radni będą głosować nad przesunięciem środków w budżecie miasta, by uzupełnić brakującą kwotę. A wszystko dlatego, że kaliskie władze chciałyby jeszcze w tym roku ogłosić przetarg, który wyłoni firmę usuwającą toksyczne odpady.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, składowisko będzie usunięte w 2020 roku. Ich unieszkodliwienie i usuwanie może potrwać nawet kilka miesięcy, bo nie wiadomo do końca, jakie substancje chemiczne znajdują się w magazynie.