Od początku lipca weszło w życie rozporządzenie ministra środowiska, wprowadzające nowe zasady segregowania odpadów. Teraz osobno gromadzić należy również odpady biodegradowalne - czyli odpadki warzywne i owocowe, oraz tzw. resztki z talerza - ale bez mięsa i tłuszczów zwierzęcych. Ta frakcja ma trafić do nowych, brązowych pojemników.

Ministerstwo dopuszcza jednak czasowy poślizg w przypadku umów, które jeszcze obowiązują. A tak jest w Kaliszu. Nowy system segragacji śmieci - uzupełniony o obowiązkowe odpady biodegradowalne, ruszy 1 września. Segregować będziemy poza plastikiem i metalami, szkłem i papierem, również bio-odpady. Te zmiany wprowadzone będą wraz z nowymi umowami i... niestety, podwyżką opłat za odbiór odpadów:

"Mogę dzisiaj powiedzieć, że ceny idą w górę. W sąsiednich gminach, w wyniku przetargów , wzrosły nawet ponad 100%. Takie koszty oferują wykonawcy. Nie wiem, czy w Kaliszu tak będzie, ale taką obserwujemy tendencję w gminach ościennych. Zobaczymy" - powiedział radiuCENTRUM Jan Adam Kłysz, naczelnik wydziału środowiska w Kaliszu.

na fot.: Jan Adam Kłysz / naczelnik wydziału środowiska kaliskiego magistratu

Miasto ogłosiło już przetarg, koperty z ofertami mają być otwarte na przełomie lipca i sierpnia. Nowe stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych poznamy najpewniej w sierpniu i będą one obowiązywały, zgodnie z umową, przez 1,5 roku. Obecnie za niesegregowane płacimy 21 złotych miesięcznie, a za segregowane 14 złotych.

W Ostrowie Wielkopolskim ceny za odpady segregowane wzrosły do 18 złotych, a za niesegregowane do 30.