Prezydent Ostrowa krytykuje premiera Mateusza Morawieckiego za słowa o rzekomym oszczędzaniu na oświacie przez samorządy. Beata Klimek podkreśla, że koszty funkcjonowania oświaty z roku na rok rosną, a subwencja oświatowa nie pokrywa tego wzrostu. Jak powiedziała radiuCENTRUM Beata Klimek, ostrowski samorząd nigdy nie oszczędzał na oświacie i nie oszczędza również w tej kadencji.

„My każdego roku dokładamy coraz więcej pieniędzy z własnego budżetu. Dlatego, z dużą przykrością odebrałam słowa Premiera RP, który powiedział, że polskie samorządy na oświacie oszczędzają, a wręcz zabierają z oświaty pieniądze. To jest krzywdzące, niesprawiedliwe i przeciwko temu ja stanowczo protestuję”.

Prezydent Klimek podkreśla, że to właśnie samorządy wzięły na siebie „ogromny trud, jakim wdrożenie reformy edukacji” tak, by ograniczyć jej negatywne skutki.

„Po wysłuchaniu opinii rad rodziców postanowiła, że nie będziemy na siłę wyprowadzać dzieci ze szkół po ukończeniu klasy IV i VI. Zamiast tego proponujemy cały pakiet spraw. Przede wszystkim organizacja obwodów szkolnych. Staramy się robić wszystko, żeby nasi nauczyciele na skutek reformy pracy nie tracili”.

Finansowe realia ostrowskiej oświaty są takie, że tylko w 2017 roku miasto dołożyło z własnego budżetu do oświaty ponad 29 000 000 złotych i do tego wydało ponad 9 000 000 na oświatowe inwestycje.

na fot. od lewej: Anna Grabarek / naczelnik ostrowskiej oświaty, Beata Klimek / prezydent Ostrowa