Najpierw chce rozwinąć miasto jakościowo, a nie obszarowo. A chodzi o prezydenta elekta Kalisza Krystiana Kinastowskiego, który sceptycznie podchodzi do pomysłu obecnego włodarza rozszerzenia granic miasta. Krystian Kinastowski zapowiedział radiuCENTRUM szerszą współpracę z wójtami i burmistrzami gmin powiatu kaliskiego, oraz w ramach aglomeracji kalisko-ostrowskiej.

"Mamy taką strukturę miasta jaką mamy i ona powinna przede wszystkim przeobrażać się jakościowo. Należy pracować na rzecz poprawy usług w mieście, musimy zrobić rewitalizację, żeby ludzie chcieli tu mieszkać i pracować w śródmieściu. Jak to zrobimy, to będzie procentowało w dłuższym horyzoncie czasowym. Trzeba najpierw zadbać o tych mieszkańców, którzy już tutaj żyją ze swoimi rodzinami. Jeśli oni będą się czuć tutaj dobrze, to z czasem będą sprowadzać się kolejne osoby".

na fot.: Krystian Kinastowski / prezydent elekt Kalisza

Nowy prezydent chciałby żeby Kalisz był znów ponad 100-tysięcznym miastem, jednak nie za wszelką cenę. Poszerzeniem miejskich granic nie są również zainteresowani sami kaliszanie. Przynajmniej tak wynika z wrześniowych konsultacji społecznych. w których wzięło udział zaledwie 847 osób, czyli niespełna 1% mieszkańców Kalisza.

Czekamy zatem na Kalisz z ★★★★★