Niemowlę, agrafka, wątpliwości
2 paź. 2018 - 08:01 – red. wydania: meszczynska@rc.fm
Dlaczego niemowlęciu nie udzielono pomocy na miejscu? Czy konieczny był transport dziecka do Wrocławia? Czy szpital, który przysłał rodziców z Krotoszyna do ostrowskiej placówki zareagował prawidłowo? Na te i wiele innych pytań odpowiadali w poniedziałek lekarze z ostrowskiego szpitala na prasowym briefingu, poświęconym 6-miesięcznemu dziecku, które połknęło otwartą agrafkę. Sprawa w weekend zelektryzowała opinię publiczną.
"Dziecko trafiło do nas w okolicznościach dość niezwykłych, gdyż ze szpitala sąsiedniego było współtransportowane prywatnym samochodem z pomocą policji. Mimo, że stan dziecka był stabilny, to jednak lokalizacja ciała obcego - która potwierdziła się w badaniach - tkwiącego w dolnej części gardła, była realnym stanem zagrożenia, wiec tutaj jest pewien problem" - przyznał Witold Miaśkiewicz, szef chirurgii dziecięcej w ostrowskim szpitalu.
na fot.: Witold Miaśkiewicz / kierownik oddziału chirurgii dziecięcej
Dlaczego zatem agrafki nie usunęli lekarze w Ostrowie, lecz wysłali malca do Wrocławia? Jak tłumaczy szef chirurgii, po diagnostyce na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, lekarze konsultowali się ze specjalistyczną kliniką we Wrocławiu.
"Zdecydowano, że skoro pacjent jest stabilny, to warto przetransportować go specjalistyczną karetką pod opieką lekarza do ośrodka referencyjnego" - dodał Miaśkiewicz. "Dziecko było bardzo małe, miało kilka miesięcy, a przedmiot był tak ułożony w dolnej części czyi, że można było domniemywać, że mógł uszkodzić przełyk. Gdyby podczas usuwania okazało się, że konieczne są dodatkowe zabiegi, lepiej, aby wykonała je placówka specjalistyczna. Oczywiście, gdyby w grę wchodziła natychmiastowa konieczność ratowania życia dziecka - podjęlibyśmy się tego bez wahania na miejscu".
Tymczasem prokuratura sprawdza, czy krotoszyński szpital, który odesłał malca do Ostrowa, nie naraził zdrowia i życia małego pacjenta.
Autor:
Personalia
- meszczynska@rc.fm
Nazwisko:
NEWS nr 2:
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).