Do listopada zakończy się wymiana dachu na XVII - wiecznej kolegiacie w Choczu i przylegającym do niej pałacu infułatów. Remont obiektu, gdzie spoczywa serce ostatniego kardynała Rzeczpospolitej Obojga Narodów - Jana Aleksandra Lipskiego, trwa od pięciu lat. Wtedy powstało Stowarzyszenie "Ratujemy naszą kolegiatę".

Zaczęto od kotwienia, co zapobiegło pękaniu ścian kościoła postawionego w zakolu Prosny na fundamentach zamku Kazimierza Wielkiego. Potem zrobiono nowy łuk tęczowy, nową wieżę. Na ten rok zaplanowano wymianę dachu. I ta inwestycja - wsparta 300 000 - złotową dotacją z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, właśnie dobiega końca.

Zbigniew Rodek - sekretarz Stowarzyszenia "Ratujemy naszą kolegiatę" ocenia zaawansowanie wszystkich prac na 70 procent. Podkreśla, że w ciągu 5 lat, dzięki projektom, udało się pozyskać z MKiDN ponad 1 200 000 zł. Płacą też parafianie 10 zł od rodziny miesięcznie, dorzuca się kaliski biskup, który remontuje pałac infułatów.

Kolejne wyzwanie to remont lewej nawy, gdzie drewniane sklepienie przegniło. Ojciec Medard - gwardian franciszkanów i proboszcz w jednej osobie przewiduje, że to będzie kosztowne przedsięwzięcie i trzeba siadać do pisania wniosku o dotację. A czekając na pieniądze, brać się za elewację.