Trasko Ostrzeszów i Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - tylko te dwie drużyny liczą się w walce o mistrzostwo Polski w ekstraklasie tenisa stołowego. I właśnie do szlagierowego pojedynku lidera i wicelidera dojdzie w ostatniej kolejce już w najbliższą niedzielę w Grodzisku. Zwycięzca tego meczu zajmie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Nic więc dziwnego, że Trasko Ostrzeszów intensywnie przygotowuje się do meczu. O tym, co może zadecydować o zwycięstwie mówi opiekun drużyny Jan Mądry, a także jeden z zawodników, Jarosław Tomicki.

„Dyspozycja dnia i ustawienie może zadecydować o tym, który zespół wygra. Zależy jakie pary zagrają ze sobą. Jeśli Jarek Tomicki trafi na Daniela i wygra, to mecz powinniśmy wygrać. Jeśli będzie odwrotnie, zwycięstwo prawdopodobnie przypadnie rywalowi.” - przyznaje Mądry.

„Mamy nadzieję, że w Grodziku rozegramy dobre spotkanie. Marcin Kusiński po kontuzji wraca do wysokiej formy. Naprawdę, gra bardzo dobrze. Również ja z Bartkiem Suchem wierzymy, że będziemy w tym decydującym meczu w wysokiej formie. Przygotowywać się do tego spotkania zamierzamy w Nadarzynie, gdzie na co dzień trenuje Marcin. Tam się spotkamy w środę lub czwartek i stamtąd udamy bezpośrednio do Grodziska na niedzielny mecz” - dodaje Tomicki.

Mecz Dartom- Trasko zaplanowano na niedzielę, na godzinę 12.30. W pierwszym meczu obu ekip kilka miesięcy temu w Ostrzeszowie górą byli Chińczycy z Dartomu.