Trudno rozstrzygnąć jakie były prawdziwe intencje Piotra Kalety, posła Prawa i Sprawiedliwości, który wyrażał oburzenie, a nawet żądał przeprosin od Komitetu Obrony Demokracji, za rzekome użycie herbu powiatu kaliskiego na zaproszeniu do udziału w rajdzie rowerowym upamiętniającym Poznański Czerwiec 1956 roku. Poseł sugerował upolitycznienie herbu, co uznał za niedopuszczalne.

Tymczasem partyjny kolega posła Kalety - Andrzej Plichta z PiS, obecny przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza, przyznał Radiu Centrum, że w swojej działalności politycznej wykorzystywał herb Kalisza. I nie tylko: "Gdy jeździłem z młodzieżą na wycieczki, na pielgrzymki czy na międzynarodowe wyjazdy: na Lednicę czy Monte Cassino - zabieraliśmy ze sobą flagę Kalisza, tam jest też herb Kalisza. Pamiętam także, że podczas ostatniej kampanii, gdy kandydowałem na urząd prezydenta Kalisza, na moim plakacie był herb miasta Kalisza"

na fot.: Andrzej Plichta / przewodnczący Rady Miejskej Kalisza

"Inna sprawa, jeśli chcielibyśmy wykorzystać herb w celach komercyjnych. Wtedy obowiązują inne zasady i przepisy. Nie ma jednak problemu, jeżeli chcemy wyrazić swoje przywiązanie, pokazać, że jesteśmy dumni, jesteśmy stąd, chcemy zapromować swoje miasto i robimy to w sposób bezinteresowny, uczuciowy" - dodał Andrzej Plichta.

Warto wyjaśnić, że na plakacie, który wywołał takie oburzenie posła Kalety, KOD nie umieścił nawet aktualnego herbu powiatu kaliskego - choć okazuje się, że zdaniem Andrzeja Plichty miał take prawo - ale jedynie stary herb dawnego województwa kaliskiego.

graf. z lewej dawny herb województwa, a z prawej obecny - powiatu

Co zatem tak naprawdę kierowało posłem Kaletą? Troska o rzekome bezprawne wykorzystane powiatowego herbu, czy zwykła, upolityczniona niechęć wobec stowarzyszenia, chcącego jedynie upamiętnić tragiczne wydarzenia poznańskie z 1956 roku rowerową wycieczką?