Śródmieście zamknięte dla samochodów - w piątek po południu ulicą Śródmiejską i Złotą przejechały ostatnie auta, a od godziny 16:00 ta część ulic na starówce oficjalnie już zamieniła się w miejski deptak.
Części kaliszan pomysł z uspokojeniem ruchu w centrum i zamknięciem fragmentów Śródmiejskiej i Złotej, bezpośrednio graniczących z Głównym Rynkiem, przypadł do gustu, wywołał jednak protesty kupców i części najemców okolicznych lokali.

graf. kalisz.pl

"Jeszcze wyjdzie słońce na niebie i wszyscy będą z tego zadowoleni - mieszkańcy chętnie znajdą się w tych miejscach, a przecież osoby prowadzące tam działalność też na tym skorzystają. Ale to dopiero czas pokaże. Gdybyśmy się na to nie odważyli, nigdy byśmy się nie dowiedzieli. To są trudne decyzje i po to mieszkańcy wybierają władze, żeby te podejmowały decyzje. No cóż - wszystkich przecież zadowolić się nie da."

na fot.: Grzegorz Sapiński / prezydent Kalisza

W miejscach, gdzie do tej pory parkowały samochody, ustawiono donice z lipami. Okoliczni mieszkańcy, aby wjechać na te fragmenty ulic, potrzebują specjalnego zezwolenia Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, a samochody dostawcze będą musiały uwinąć się z transportem towarów w ściśle wyznaczonych godzinach, tj. 6:00-10:00 i 18:00-19:00.

na fot.: Kalisz, ul. Złota po zmianie

Dla kierowców, którzy "zapomną się" i zapuszczą autem na zamknięte ulice, miasto przewiduje "okres przejściowy". Włodarze ustalili z policją, że początkowo stróże prawa ograniczą się do pouczeń. Z czasem, za łamanie zakazu, posypią się mandaty.

na fot.: Kalisz, ul. Śródmiejska po zmianie