Kłopoty ze śmieciami na kilku ostrowskich osiedlach. Na szczęście nie chodzi o to, że nie są odbierane, ale że dzieje się to w kilku terminach. Mieszkańcy zgłaszają, że raz trzeba wystawić kosze z plastikiem, a innego dnia z papierem. Problem zgłosili radnym miejskim, którzy wnioskują o zmianę zasad.
"Dotyczy to głównie wschodniej części miasta, obsługiwanej przez firmę KOSZ" - powiedział Radiu Centrum radny PO Jakub Paduch:
"Wnioskuje i popiera to również radna Zuchowska, aby w nowym przetargu po marcu 2016 roku uwzględnić wymaganie, że odbiór odpadów segregowanych musi się odbywać jednego dnia. Mamy konsorcjum MZO-KOSZ i w tej części miasta, która obsługuje MZO, odpady segregowane są odbierane jednego dnia. Ale wynika to również z tego, że spółka miejska dysponuje specjalistycznym sprzętem".
Problemu jednak nie widzi Andrzej Strykowski - szef konsorcjum MZO-KOSZ, które na terenie Ostrowa śmieci odbiera:
"Na ostatniej sesji powiedziałem, że jest to naprawdę kwestia marginalna. Do mnie nie zgłosił się nikt z uwagami, że takie terminy nie odpowiadają mieszkańcom. Jeśli chodzi o postulat, żeby to objąć specyfikacją przy następnym przetargu, to jest kwestia, która musi rozpatrzyć urząd miejski, ale zachowałbym daleko idącą ostrożność, bo nie wiadomo, kto wygra przetarg".
Obecna umowa na odbiór i wywóz śmieci na terenie Ostrowa obowiązuje do końca marca przyszłego roku.