9 autokarów z Wielkopolski, m.in. z Kalisza, Ostrowa, Kępna, Poznania, Leszna czy Gniezna pojechało w czwartek do Warszawy na ogólnokrajową manifestację pielęgniarek. W sumie udział w demonstracji zapowiedziało ok. 600 pielęgniarek z Wielkopolski. "Chcemy podczas tej wizyty w Warszawie pokazać rządzącym, że negocjacje nie przynoszą oczekiwanego przez nas rezultatu" - powiedziała Radiu Centrum Janina Zaraś, przewodnicząca Zarządu Regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu:

"Naszym postulatem było 1 500 zł podwyżki do wynagrodzenia zasadniczego dla każdej pielęgniarki. Niestety, zaproponowano nam od 1 września 300 zł brutto, tzn. netto na jeden etat pielęgniarki przypada 174 zł. To 300 zł ma być przedłużone od 1 lipca 2016 roku, a od 1 stycznia 2017 roku podobno proponują nam następne 300 zł. Czyli 600 zł brutto, przez 3 lata".

Pielęgniarki poszły na ustępstwa i zaproponowały by 1 500 zł podwyżki do wynagrodzenia było na 3 lata, od 2015 do 2017, rozłożone po 500 zł. "Niestety, naszej propozycji nie przyjęto" - dodała Janina Zaraś.

Pielęgniarki w czwartkowej manifestacji spotkają się przy Urzędzie Rady Ministrów, tam wręczą informacje premier Ewie Kopacz. Później udadzą się przed budynek Sejmu, gdzie odbędzie się konferencja prasowa.

graf.: ostatnidyzur.pl