Co roku w upalne dni kaliscy policjanci przyjmują zwiększoną liczbę zgłoszeń odnośnie osób w stanie upojenia alkoholowego, które leżą m.in. na ławkach, trawnikach czy chodniku.

Jednak często pozory mylą.

"Po skierowaniu patrolu na miejsce niejednokrotnie okazuje się, że jest to przypadek zasłabnięcia człowieka, który potrzebuje pomocy lekarskiej. I jest to związane właśnie z wysokimi temperaturami. Dlatego wzywając pomoc, starajmy się wstępnie ocenić sytuację, aby w razie potrzeby na czas zaalarmować służby medyczne. Po prostu nie każdy człowiek, który leży np. na ławce czy trawniku to osoba nietrzeźwa"

- powiedziała Radiu Centrum sierż.sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji.

Widząc osobę, która nie może poruszać się o własnych siłach wystarczy podejść i spytać, czy wszystko w porządku. To nic nie kosztuje, a może uratować komuś życie.

"Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie w sprawie mężczyzny, który siedział na trawniku. Okazało się, że ten pan po prostu zasłabł i potrzebował pomocy medycznej. Dlatego nie ignorujmy takich sytuacji" - dodała Anna Jaworska-Wojnicz.