Kto nie chce wziąć, a kto nie chce dać?

Czy blisko 3 hektary* zablokowane pod sport i rekreację na Osiedlu Złote Łąki w Kościelnej Wsi to dużo czy mało?

Okazuje się, że punkt widzenia - jak zwykle - zależy od punktu siedzenia.

Tadeusz Mazek - na najzwyczajniejszym w świecie przetargu - kupił od Skarbu Państwa 2,87 hektara ziemi na wspomnianym osiedlu Złote Łąki, leżącym administracyjnie w gminie Gołuchów.

W chwili nabycia był to teren z przeznaczeniem w zagospodarowaniu przestrzennym na sport i rekreację. Znany kaliski deweloper chciał na nim wybudować obiekty mieszkalne. Zaproponował więc wójtowi gminy Gołuchów, by rada gminy zmieniła przeznaczenie terenu na mieszkalno-rekreacyjne. Mazek za gest współpracy ze strony samorządu zaoferował ze swej strony nieodpłatnie przekazanie gminie części zakupionej działki – mowa o powierzchni ok. 4000 metrów kwadratowych - z wybudowaną przez niego i urządzoną infrastrukturą rekreacyjno – sportową do użytku publicznego mieszkańców gminy.

Niestety, zmuszony był mocno się zdziwić.

"Pan wójt mimo bardzo korzystnej dla gminy propozycji nie jest zainteresowany zmianą studium i planu miejscowego. Aktualny plan jest sprzed 10 lat i zdezaktualizował się. Gmina bez wykładania złotówki otrzymałaby urządzone boisko, siłownię na świeżym powietrzu, plac zabaw dla dzieci, napowietrzne stoły do ping ponga, skwer z zielenią, z ławkami, kilkaset tysięcy złotych rocznie podatku. Pan wójt wielokrotnie, jeżeli był czymś zainteresowany, bardzo sprawnie zmieniał plany miejscowe, dostosowując je do potrzeb zgłaszanych przez innych inwestorów, gdzie wcześniejsze ustalenia planów wskazywały na zupełnie inne przeznaczenie. W takich przypadkach nie targały nim żadne sprzeczności, obawy i wątpliwości, kierował się tylko sobie znanym interesem. Na spotkaniu zwróciłem się do radnych, aby zapoznali się z moją propozycją i wierząc, że oni, kierując się tylko dobrem gminy, podejmą decyzję o zmianie studium i planu. Absolutnie nie przekonują mnie niewiarygodne argumenty pana wójta, iż jedynym powodem jest to, że kiedyś wcześniej miał inne pomysły na ten teren. Taka postawa - nie obawiam się powiedzieć – jest ze stratą i szkodą dla gminy. Dzisiaj jest inny czas i realia, wiele się zmieniło oprócz zdania pana wójta.
Nie rozumiem, dlaczego na moją propozycję nie ma zgody" - powiedział Radiu Centrum Tadeusz Mazek.

^{na fot: Tadeusz Mazek}

Wójt Gołuchowa - Marek Zdunek - odpowiada, że przed zakupem terenu przez Tadeusza Mazka gmina wystąpiła do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa o jego nieodpłatne przejęcie. Jednak Agencja uznała, że nie ma do tego podstaw prawnych. Jednocześnie – tak jak Tadeusz Mazek - wystąpiła do gminy o zmianę przeznaczenia terenu, choć w części, pod mieszkalnictwo.

"Po konsultacjach z urbanistami ustaliliśmy, że na tym osiedlu te 3 hektary powinny być pod sport i odmówiliśmy" - powiedział Radiu Centrum wójt Zdunek: „Sprawa powtórzyła się kilkakrotnie. My występowaliśmy o bezpłatne przekazanie, a Agencja o zmianę planu, ale w trakcie organizowała kolejne przetargi. Ponieważ przez kilka przetargów nie było chętnych, to cena spadła kilkukrotnie. Do 800 000 zł. Odmówiliśmy instytucji państwowej. Nawet w trakcie przetargów mieliśmy liczne pytania od potencjalnych nabywców, czy jak kupią, to zmienimy. Odpowiadałem, że nie, a teraz mamy zmienić?"

^{na fot: Marek Zdunek - wójt Gołuchowa}

Na ostatniej sesji rady gminy Tadeusz Mazek, chcąc mieć pewność, że jego ustawicznie odrzucana propozycja, przed podjęciem ostatecznych decyzji znana będzie całej społeczności gołuchowskiej, zapoznał radnych z korzyściami, które gminę ominą.

"Nie wiem, co radni zdecydują, ale moje stanowisko będzie niezmienne. Skoro odmówiliśmy Agencji i innym potencjalnym nabywcom, których w ten sposób zniechęciliśmy, ja będę przeciw" – twierdzi nieprzejednanie Marek Zdunek.

Czy wybierze chwast po pas, czy propozycję dewelopera? Pokaże czas. I chwast.

^{fot: garnek.pl}

* * *

* 1 hektar to 10 000 m2

Powierzchnia murawy Stadionu Narodowego w Warszawie to 7140 m2, tak więc na 3 spornych hektarach w gminie Gołuchów zmieszczą się 4 boiska wielkości tego na Stadionie Narodowym. Dużo to czy mało jak na gminę Gołuchów?